Na Rynku Hurtowym w Broniszach nastąpiło nieznaczne ożywienie w handlu jabłkami. Na rynku pojawili się również chętni do kupna polskich jabłek handlowcy z Litwy. Dużo było także ciężarówek czekających na załadunek.

Ceny jabłek były różne w zależności od odmiany. Jak podaje portal www.sadyogrody.pl za jabłka z KA takich odmian jak Jonagored, Szampion, Ligol trzeba było zapłacić od 20 do 30 zł za klatkę 15 kg. Jabłka tych odmian są w większości dobrej jakości. Odmiana Gala dostępna była w bardzo małych ilościach. Dominowała Gala Must w cenie zbliżonej do Szampiona, od 25 do 30 zł za klatkę. Gala paskowana była  praktycznie niedostępna- wyceniana była na 35 zł za klatkę. Podobnie sytuacja wyglądała względem odmiany Lobo. Ilości tej odmiany w handlu były nieduże, a cena dosyć wysoka – 45 zł za klatkę.

Spotkać było można także odmianę Empire, po lekkim gradzie, na którą niestety trudno było znaleźć kupca, mimo iż jabłka wyceniane były na 25 zł za klatkę. Najniższe zainteresowanie było odmianą Prince. Jabłka tej odmiany w dużym kalibrze można było kupić poniżej 20 zł.

W handlu najbardziej rozchwytywana nadal jest odmiana Boskoop. Jej ceny są wysokie.  Za ładne owoce trzeba zapłacić 60 zł za klatkę. Boskoop już kilka lat z rzędu cieszy się zainteresowaniem kupujących, a jego cena także od kilku lat utrzymuje się na wysokim poziomie.

Zainteresowanie gruszkami jest spore,  szczególnie odmianą Konferencja. Cena za gruszkę bardzo dobrej jakości to 60-65 zł za klatkę. Trafiały się również „perełki” – gruszka Konferencja, której jakość można określić jako rewelacyjna to koszt  70 zł za klatkę.

Źródło: www.sadyogrody.pl

Jak podaje Fresh Plaza konwencjonalny imbir stanowi około 89% całego importu imbiru do USA. Import kraju wykazuje stały wzrost średnio 8,3% w skali roku. W 2019 roku kraj zaimportował 78505 ton. Stany Zjednoczone zaimportowały łącznie 63392 ton imbiru w okresie od stycznia do sierpnia 2020 roku, czyli o 17% więcej niż w analogicznym okresie 2019 roku (54100 ton). Wzrost ten jest związany ze zwiększonym spożyciem ze względu na korzystne właściwości imbiru przeciwko COVID-19.

Wiodącym dostawcą imbiru na rynku amerykańskim  są Chiny, ze średnim udziałem na poziomie 77% całego importu. Jednak ich udział spada z 83% w 2013 roku do 76% w 2019 (59555 ton) i 69% w okresie styczeń-sierpień 2020 roku (43729 ton).

Udziały te zostały przejęte przez Brazylię, której eksport do Stanów Zjednoczonych rośnie około 18% w skali roku. W 2018 roku Brazylia podwoiła swoją podaż do Stanów Zjednoczonych w stosunku do 2017 roku, z 3158 ton do 6488 ton, a w 2019 roku nadal  zwiększała swój wolumen o kolejne 23% i ostatecznie wysłała 7957 ton do USA, wypierając z rynku rosnących dostawców, takich jak Peru i Kostaryka.

Peru jest trzecim co do wielkości dostawcą imbiru do Stanów Zjednoczonych, ze średnią roczną stopą wzrostu na poziomie 15%. Największy wolumen Peru osiągnęło w 2017 roku (5414 ton). Jednak w ciągu najbliższych dwóch lat eksport peruwiańskiego imbiru do USA spadł osiągając najniższy poziom w 2019 roku z 2831 tonami. W okresie styczeń-sierpień 2020 r. udało mu się uzyskać pewien wzrost (przekroczył 3880 ton) i tym samym odnotował 37% wzrost.

Średnio import imbiru ekologicznego stanowi około 11% importu imbiru w kraju. Udział ten jednak wzrósł do 12% w okresie styczeń-sierpień 2020 roku i wyniósł 8404 ton, czyli o 85% więcej niż 4500 ton, które kraj importował w tym samym okresie 2019 roku. Peru było głównym dostawcą ekologicznego imbiru w Stanach Zjednoczonych z 86,5% udziałem w okresie styczeń-sierpień 2020 r. (7267 ton). W 2019 roku Peru przeznaczyło na ten rynek 5682 ton ekologicznego imbiru.

Poprzednim głównym dostawcą były Chiny. W poprzednich latach Chiny odpowiadały za ponad 80% całego importu imbiru organicznego do USA. Jednak w okresie styczeń-sierpień 2020 r. Udział Chin spadł do zaledwie 4,7% całego importu do USA. 

Źródło: www.freshplaza.com

Europejski popyt na włoskie klementynki rośnie w szybkim tempie. A to po nieoczekiwanej sytuacji pogodowej w Hiszpanii. Włoscy producenci i firmy handlowe odnotowali znaczny wzrost zainteresowania ich produkcją po  ataku mroźnej zimy w Hiszpanii, która spowodowała starty w wielu regionach półwyspu.

Ponieważ brakuje hiszpańskich produktów, wielu międzynarodowych nabywców skontaktowało się z włoskimi firmami, aby pozyskać jak najwięcej klementynek. Ceny sprzedaży wzrosły o 0,10 € / kg, osiągając w ten sposób 0,60 € / kg (cena początkowa) za doskonałe owoce bez plam w porównaniu do 0,50 € / kg w miniony weekend.  Wciąż 60-65% produktów włoskich jest wciąż niesprzedanych na większości obszarów, a prawdopodobnie tylko połowa zbioru klementynek może zostać skomercjalizowana, ponieważ wiele owoców zostało uszkodzonych przez obfity deszcz. Ten problem znacznie podnosi koszty zbiorów, ponieważ wiąże się z koniecznością zwiększonego sortowania na polach i w zakładach przetwórczych.

Źródło: www.freshplaza.com

Zwykle w styczniu cały sektor świeżych produktów przygotowywałby się do udania się do Berlina na Fruit Logistica. W tym roku wszystko jest inne i organizatorzy biorą to pod uwagę i ze względów bezpieczeństwa zorganizowana zostanie  Fruit Logistica Special Edition. Edycja specjalna Fruit Logistica odbędzie się 18, 19,20 maja.

Dla wszystkich jest oczywiste, że w obecnych warunkach po prostu nie byłoby możliwe zorganizowanie Fruit Logistica jako imprezy na miejscu w lutym, jak zawsze. Tak więc majowa edycja specjalna Fruit Logistica 2021 daje globalnej branży świeżych produktów pierwszą od prawie 18 miesięcy możliwość spotkania się twarzą w twarz w bezpiecznym środowisku chronionym przed COVID. Miejmy nadzieję, że sytuacja w maju umożliwi spotkanie na miejscu w Berlinie.

Dla wszystkich jest wielką niewiadomą jaka będzie sytuacja związana z powszechna pandemią. Dlatego też organizatorzy mają plan B na wypadek, gdyby jednak organizacja mogła być niemożliwa także w maju. Ta nowa koncepcja edycji specjalnej Fruit Logistica to plan awaryjny.  Na tym etapie nie planowana jest impreza w czysto cyfrowej formie. Planowane jest  wydarzenie na miejscu z elementami cyfrowymi. Wszyscy wiemy, że zaufanie między kupującym a sprzedającym odgrywa kluczową rolę w branży świeżych produktów. Aby zbudować to zaufanie, oczywiste jest, że osobiste spotkania są niezbędne. Dlatego organizatorzy robią wszystko, aby były one możliwe.

Jak podaje Fresh Plaza na razie zarejestrowało się ponad 500 firm z ponad 50 krajów. Mimo że Fruit Logistica Special Edition 2021 zmniejsza całkowitą dostępną przestrzeń, nadal oferuje maksymalną liczbę zarejestrowanych firm oraz możliwość zaprezentowania swoich produktów na miejscu.

Fruit Logistica Special Edition 2021 łączy w zupełnie nowy sposób każdy obszar łańcucha wartości świeżych owoców i warzyw. Nowy kompaktowy format spotkania dzieli firmy na siedem oddzielnych segmentów lub obszarów produktowych, a mianowicie: świeże produkty, opakowania, logistyka, nasiona i nawozy, maszyny i technologie, technologie szklarniowe i sprzęt do uprawy. Prawie połowa zarejestrowanych firm pochodzi z sektora świeżych produktów, a ponad 20 procent z sektora maszyn i technologii.

Fruit Logistica Special Edition będzie obsługiwana przez szereg narzędzi online w specjalnie zaprojektowanym Virtual Market Place. Ma na celu pomóc uczestnikom lepiej zaplanować wizytę, nawiązać kontakt z kluczowymi graczami z branży i wzmocnić relacje biznesowe. Wystawcy będą mogli skorzystać  z nowego pakietu cyfrowego: obejmuje on planowanie spotkań biznesowych online, prezentację online firm uczestniczących oraz funkcje czatu. Ponadto dostęp do pełnego programu wydarzenia będzie na żywo i na żądanie. Nowy wirtualny rynek będzie dostępny online w lutym.

Jeśli chodzi o innowacyjne produkty i rozwiązania to będą one możliwe do zaprezentowania w tzw. Klubie Innowacyjnym – „The Innovation Club”. Nowy format składa się z dwóch obszarów: strefy innowacji oraz wiedzy i nagród za innowacje.

The Innovation Zone  to dedykowane stoiska wystawców dla innowacyjnych firm, które chcą na żywo zaprezentować swoje nowe produkty lub rozwiązania.

Innovation Insights & Awards obejmuje wszystkich nominowanych do nagrody Fruit Logistica Innovation Award (FLIA) i wyróżnienia za wybitne innowacje w zakresie świeżych produktów od farmy po półkę                   w supermarkecie, które trafiły na rynek w ciągu 12 miesięcy przed wydarzeniem.

Spotlight przedstawia najnowsze premiery produktów i premiery Fruit Logistica Special Edition jeszcze przed rozpoczęciem imprezy. A The Future Lab to program wydarzeń obejmujący prezentacje ekspertów na temat przyszłości branży, który koncentruje się na kolejnych produktach i rozwiązaniach, które wejdą na rynek przed 2025 rokiem.

W jakiej formie odbędą się te spotkania, czas pokaże.

Źródło: www.freshplaza.com

U nas mało popularne, ale w niektórych zakątkach świata święta bez kasztanów nie mogą się odbyć. Szczególnie ma tu znaczenie okres panującej pandemii koronawirusa, kiedy konsumenci częściej gotują w domu.

Święto Dziękczynienia to największe święto kasztanów, ponieważ tradycyjne przepisy na indyka często je wykorzystują. W Święto Dziękczynienia sprzedawany jest  zazwyczaj około 60%  zapas kasztanów.

Słów parę o kasztanach. Powszechnie występują w pasie Morza Śródziemnego, w Azji Mniejszej i na Kaukazie. Owoc kasztana jadalnego ma błyszczący, ciemnobrązowy kolor. Smak miąższu jest delikatny, lekko mączny i słodki, orzechowy. Jedni zakochują się w kasztanach od razu, inni potrzebują czasu, by przekonać się to tego wykwintnego smakołyku. Kasztany można przygotowywać na kilka sposobów, wedle upodobań. Można je gotować, piec czy też prażyć. Niektórzy zajadają się również kasztanami surowymi. Z mielonych kasztanów robi się mączkę, którą dodaje się do ciast, naleśników lub domowego chleba 

Bardzo cenione są wartości odżywcze kasztana jadalnego. Jego owoce  są dość lekkostrawne, aczkolwiek należy pamiętać, że również bardzo kaloryczne – zawierają aż ok. 180 kcal na 100 g! Te 100g kasztanów jadalnych zawiera jednak tyle samo witaminy C, co 100g cytryny. Są też bogatym źródłem witamin: B1, B2, E, kwasu jabłkowego, lecytyny, magnezu, żelaza i potasu.

Warto więc wykorzystać właściwości lecznicze kasztana jadalnego, który jest polecany przede wszystkim w okresach stresu i przemęczenia. Owoce te mogą wzmacniać odporność i przeciwdziałać infekcjom,                   a dzięki wysokiej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych, są wskazane przy zwalczaniu chorób serca i krążenia.

Jak podaje portal Fresh Plaza 6 na 10 warzyw spożywanych w Europie jest uprawianych w szklarniach słonecznych w południowej Hiszpanii. 35 000 hektarów szklarni słonecznych zlokalizowanych w Almerii i na wybrzeżu Granady stało się zdrową spiżarnią Europy, głównie od jesieni do wiosny, kiedy produkcja kontynentalna nie jest możliwa w innych krajach ze względu na niskie temperatury.

Szklarnie słoneczne w Andaluzji stały się punktem odniesienia w świecie rolnictwa, ponieważ optymalne warunki pogodowe na tym obszarze Hiszpanii w połączeniu z nowoczesnym, zrównoważonym i innowacyjnym systemem produkcji zastosowanym w szklarniach pozwoliły im uzyskać wyraźne zdolności produkcyjne i eksportowe. Dlatego nie jest zaskakujące, że inne kraje skopiowały ten udany model i że ONZ uznała go w 2017 roku za najlepszy przykład zrównoważonego rozwoju dla wyżywienia świata.

14500 rodzinnych gospodarstw posiadających szklarnie słoneczne produkuje 4,5 miliona ton owoców i warzyw. 75% tej produkcji jest eksportowane do krajów UE, a 6 na 10 warzyw spożywanych w Europie pochodzi ze szklarni w południowej Hiszpanii.

Głównymi odbiorcami tych produktów owocowo-warzywnych są Niemcy z 26% udziałem w rynku, Francja (17%) i Wielka Brytania (12%). Produkty ogrodnicze z andaluzyjskich szklarni słonecznych są również eksportowane na odległe rynki, takie jak Kanada, Liberia czy Finlandia. Szybkie systemy transportu chłodniczego dostarczają produkty do dystrybutorów w optymalnym momencie dojrzałości. Produkt zebrany z samego rana może być dostępny na półkach supermarketów w całej Europie przez kolejne 48-72 godziny.

Rynki te, żądne świeżych produktów i charakteryzujące się niewielką produkcją poza sezonem letnim – głównie z powodu niekorzystnych mrozów – coraz częściej stawiają na stabilną, wysokiej jakości i bezpieczną dostawę przez cały rok, którą mogą znaleźć tylko w produkcja południowej Hiszpanii. W rzeczywistości podczas kryzysu COVID system produkcji szklarni słonecznych nie został w ogóle zatrzymany i wykazał swoją skuteczność i bezpieczeństwo, aby nadal dostarczać zdrowe produkty na wszystkie rynki, nawet w najbardziej niekorzystnych okolicznościach.

W ostatnich latach południowa Andaluzja postawiła na uczynienie swoich upraw bardziej przyjaznymi dla środowiska, co zwiększyło ich popularność na innych rynkach. Producenci prowadzą biologiczną kontrolę, metodę wykorzystującą pożyteczne owady do zwalczania szkodników w sposób przyjazny dla środowiska. Ta technika uprawy została uznana przez główne europejskie sieci dystrybucyjne i była decydującą okolicznością, która faworyzowała produkty owocowe i warzywne ze szklarni słonecznych w Europie w stosunku do produktów z krajów trzecich.

Źródło: www.freshplaza.com

Wzrost produkcji cytryn i grejpfrutów w tym roku oraz zmniejszenie popytu w związku z wpływem ograniczeń na powstrzymanie pandemii powodują, że sezon 2020/2021 jest trudny. Początkowe ceny cytryny wynoszą około 23 centów i są niższe niż w tym czasie w zeszłym roku oraz w poprzednich sezonach.

Kanał restauracyjno-hotelarski, który pochłania około 35-40% sprzedaży hiszpańskiej cytryny w Europie, jest prawie całkowicie zamknięty. W ostatnich dniach restrykcje zostały jeszcze bardziej zaostrzone w krajach Europy Północnej, takich jak m.in. Niemcy, Holandia, Dania czy Francja. Część konsumpcji tego kanału została przeniesiona do domów, ale  konsumpcja ta jest hamowana przez sytuację gospodarczą powstałą w wyniku kryzysu zdrowotnego. W tej chwili sprzedaż powinna wzrosnąć, ale zwykły wzrost popytu przed kampanią świąteczną nie ma miejsca. Prawdopodobnie nie jest wystarczająco zimno, aby można było skutecznie zachęcać do konsumpcji.

W tym roku produkcja cytryn jest większa i bardzo trudno jest sprzedać owoce drugiej kategorii, ponieważ oprócz braku kanału HoReCa Turcja stała się trudnym konkurentem w krajach Europy Wschodniej. Chociaż poziomy produkcji cytryn tureckiego Interdonato były bardzo niskie i nie miały one wpływu na początku sezonu, od połowy listopada istnieje duża podaż cytryn Lamas.

Choć ceny cytryny i grejpfrutów znacznie odbiegają od poziomu cen z ostatnich lat, w których ceny te były bardzo dobre, to jednak nadal sprzedaż jest opłacalna. Ceny cytrusów wciąż pozostają korzystne dla producentów. Według specjalistów celem powinno być utrzymanie dobrej równowagi pod względem rentowności dla wszystkich ogniw łańcucha handlowego. W ostatnich latach nastąpiła ważna transformacja w branży, w której większy nacisk kładzie się na handel, a ci producenci, którzy są lepiej przygotowani do certyfikacji, będą mieli przewagę. Hiszpania pozostanie największym sprzedawcą cytryn i grejpfrutów w Europie .

Źródło: www.freshplaza.com

Jak podaje Fresh Plaza przedstawiciele holenderskiej firmy analizują sytuację na rynku odnośnie handlu produktami z Hiszpanii.  Twierdzą oni, że sprzedaż mogłaby być lepsza. Hiszpańskie warzywa szklarniowe wcale nie radzą sobie dobrze. Wynika to głównie z braku popytu ze strony branży hotelarskiej. Ten sektor jest teraz po raz drugi zablokowany. I to nie tylko sprawa Holandii, ale także innych rynków europejskich. Wpływa to również na eksport wielu firm.

Hiszpański sezon na warzywa szklarniowe rozpoczął się na początku tego roku, czyli kiedy sezon holenderski jeszcze trwał. Jest to jakieś wytłumaczenie, ale przeważa  tu jednak  sprawa blokady branży hotelarskiej.

Gdy warzywa szklarniowe radzą sobie kiepsko, nadspodziewanie dobrze sprawa wygląda z kaki. Handlowcy są zadowoleni, produkt sprzedawał się dobrze. Inne hiszpańskie produkty, takie jak granaty, również mają dość dobre wyniki. Sprzedaż owoców cytrusowych nieco spadła po fantastycznym lecie – być może najlepszym od wielu lat. Ale sezon w RPA się skończył i czas zastąpić afrykańskie cytrusy innymi.

Jeśli chodzi o inne warzywa, w tym kalafior, cukinia, bakłażan sytuacja nie była już zadawalająca. Dzieje się tak głównie dlatego, że Francuzi uprawiają również wiele warzyw polowych. Ten kraj jest bliżej Holandii, więc koszty transportu są oczywiście niższe. Tak więc warzywa hiszpańskie mimo swej jakości mogły przegrać cenowo z warzywami chociażby francuskimi.

Źródło: www.freshplaza.com

Z biegiem lat świeżo ścięte zioła zyskały wysoki status w handlu. Pietruszka, szczypiorek, bazylia itp. stają się coraz bardziej popularne zarówno w handlu hurtowym, jak i detalicznym. Zamknięcie branży hotelarskiej ma ogromny wpływ na produkcję i sprzedaż świeżych ziół, zarówno sprzedaż hurtową jaki i detaliczną.

Podobnie jak w przypadku pierwszej blokady na wiosnę, obecny popyt ilościowy na niektóre odmiany znacznie spadł. Standardowe odmiany, takie jak rukola, pietruszka i szczypiorek, funkcjonują jak zwykle. Sprzedaż bardziej niezwykłych odmian, takich jak kolendra, bazylia czy mięta, w niektórych przypadkach spadła o 50 do 60 procent.

Sytuację może uratować sprzedaż detaliczna w sklepach spożywczych czy tzw. ”warzywniakach”. Ale także w tym obszarze dobrze odbierane są głównie zioła standardowe. Konsumenci nie bardzo wiedzą, co zrobić z bardziej egzotycznymi odmianami, dlatego ilość ziół sprzedawanych w handlu detalicznym jest znacznie mniejsza.

Na początek parę słów o bazylii. Wszyscy ja znamy, ale czy wiemy jaki ma wpływ na nasz organizm?

Bazylia pospolita nazywana potocznie bazylią wonną, bazylkiem ogrodowym, bazylijką zwyczajną, balsamem, bazyliszką polską. Jest to gatunek rośliny jednorocznej. Jest ona rośliną uprawną i można ją z powodzeniem hodować w warunkach domowych, w doniczce. Bazylia pospolita to krzew o niewielkich rozmiarach, posiadający charakterystycznie zaokrąglone zielone listki. Okres kwitnienia przypada na przełom lipca oraz sierpnia. Bazylia ma przyjemny smak i zapach. Odstrasza owady I bywa również uprawiana jako krzew ozdobny.

W starożytnej Grecji nazywaną ją basileus, co znaczy król. Wierzono bowiem, iż tylko król jest w stanie zerwać tę roślinę. Zaś w starożytnym Rzymie nazwa rośliny basilescus odwoływała się do bazyliszka. W tym okresie bazylię traktowano jako talizman przeciwko bestii. Bazylia uprawiana była już za czasów starożytnego Egiptu, występowała również w kulturze chrześcijańskiej. Według apokryfów to właśnie ona wyrosła w pobliżu grobu Jezusa Chrystusa po jego zmartwychwstaniu.

Na kontynencie europejskim bazylia pojawiła się za czasów panowania Aleksandra Macedońskiego, a w Polsce znana jest od XVI wieku. Okazuje się, że bazylia to nie tylko aromatyczna przyprawa, którą dodajemy do wielu potraw. Ta niepozorna roślina wykazuje wiele cennych właściwości leczniczych, które warto znać.

Bazylia zwiększa wydzielanie soków trawiennych, przez co ułatwia przemianę materii. Działa rozkurczowo i kojąco, pomaga zwalczać kolki i wzdęcia. Jest bogatym źródłem witamin A, C, B5 oraz składników mineralnych, tj. wapnia i magnezu. Ponadto bazylia posiada właściwości przeciwzapalne- polecana jest  wspomagająco w przeziębieniach i grypie. Olejki aromatyczne z bazylii charakteryzują się działaniem uspokajającym i relaksującym. Świeże liście bazylii działają łagodząco na skutki ukąszeń komarów, dlatego była często sadzona w przydomowych ogródkach. Jest składnikiem wielu kosmetyków i ma dobroczynny wpływ na nasza skórę. Zwalcza migreny i stosowana jest jako środek łagodzący po zabiegach stomatologicznych.

Źródło: www.freshplaza.com

             www.aptekagemini.pl

Grecki sezon truskawkowy właśnie się rozpoczął i perspektywy są bardzo dobre. Dzięki powiększeniu plantacji areał zwiększył się o około piętnaście procent. Ostatni sezon był dość ciężki w środku sezonu,  z powodu europejskiego „lockdown” -u. Od połowy marca do połowy kwietnia popyt znacznie spadł, w wyniku czego doszło do załamania cen. Jednak sezon odbudował się pod koniec kwietnia, a w maju nawet znacznie wzrósł, a ceny były o około 30 procent wyższe niż zwykle.

Odmiany truskawek również zmieniły się w ciągu ostatnich trzech lat. W 2017 roku Camarosa stanowiła około 60-65% produkcji, a Fortuna – 25-30%. Obecnie Camarosa ma udział tylko 4-5%, Fortuna 20%, a Victory 55-60%. Ta ostatnia odmiana została szybko przyjęta ze względu na swoją trwałość i dobre wyjście produkcyjne.

Chociaż sezon znów się rozpoczął, nie jest już tak, jak wcześniej. Eksport truskawek na rynki zagraniczne pozostaje wciąż trudny, ponieważ stawki za fracht lotniczy wzrosły o 40% -80% w porównaniu z ubiegłym rokiem.  Nie wszystkie rynki będą więc osiągalne dla greckiej truskawki. Nie wszyscy importerzy mogą zapłacić dodatkowo 1,00-1,50 euro za kilogram greckiej truskawki. Zamiast tego chcą importować z innych rynków. Na przykład rynek azjatycki przestawi się na kupowanie większej ilości truskawek ze Stanów Zjednoczonych lub Korei Południowej.

Kiedy sytuacja pandemiczna na świecie znacząco się zmieni poprzez powszechne wprowadzenie szczepionki wtedy być może  stawki frachtu lotniczego powrócą do normy. Jeśli tak się stanie, nadal istnieje nadzieja na wysyłkę greckich truskawek na główne rynki zagraniczne. W przeciwnym razie Grecja będzie musiała skupić wszystkie swoje wysiłki na rynku europejskim, który wciąż oferuje wiele możliwości dla greckich handlarzy truskawkami.

Źródło: www.freshplaza.com