W wielu krajach europejskich popyt na szparagi przewyższa podaż, która została znacznie ograniczona przez  kwietniowy chłód. Popyt jest jednak dobry, ponieważ coraz więcej krajów pozwala na coraz większe poluzowanie restrykcji zwiazanych z pandemią. Powoli otwieraja się restauracje, odżywa branża hotelarska. Również w Stanach Zjednoczonych popyt na szparagi jest dobry, ale ceny kształtują się na historycznie niskim poziomie. Wydaje się jednak, że ceny znowu rosną, teraz, gdy zapasy spadają.

Podczas holenderskiego sezonu szparagowego popyt na ogół pozostawał wyższy niż podaż i to pomimo zamkniętych restauracji i hoteli. Przez cały sezon utrzymywały się poważne niedobory zielonych szparagów. Po części było to również spowodowane warunkami pogodowymi w Hiszpanii i w innych częściach Europy. Eksport zagraniczny nie osiągnął jeszcze poziomu z 2019  r., ale handel w Europie idzie dobrze.

Belgijski sezon szparagów na otwartym terenie rozpoczął się ze znacznym opóżnieniem ( ok. 3 tygodni). Kwiecień był jednym z najzimniejszych od lat, więc produkcja rozwija się powoli. Popyt jest na dobrym poziomie, mimo że branża gastronomiczna jest wciąż zamknięta. W ten weekend znów otworzy swoje podwoje belgijska branża gastronomiczna. Może to dodatkowo stymulować popyt na szparagi. Ceny na aukcjach szparagów luzem nieznacznie wzrosły w zeszłym tygodniu, podczas gdy cena szparagów pakowanych spadła.

Początek niemieckiego sezonu szparagowego był niezwykle trudny. Z powodu zimna i nocnych przymrozków ilości są znacznie mniejsze, zwłaszcza na obszarach upraw w Niemczech Wschodnich. W przyszłym tygodniu będą zbierane pierwsze szparagi z nieogrzewanych upraw.  

W przeciwieństwie do zeszłego roku, niemieccy konsumenci również wydają się mieć mniejszy apetyt na regionalne szparagi. Sprzedawane są mniejsze ilości, co podobno ma związek ze spadkiem siły nabywczej. Sieci handlowe starają się utrzymać konsumpcję przy relatywnie niskich cenach. Jednocześnie istnieje stosunkowo duża podaż z południowych regionów Niemiec (region Bruchsal i Monachium), co wywiera presję na rynek.

Na rynku włoskim zaś znaczne niedobory. To jest bardzo trudny sezon, głównie ze względu na przymrozki. Maj jest preferowanym miesiącem produkcji szparagów we Włoszech, ponieważ sezon w Hiszpanii zbliża się ku końcowi. Producenci maja nadzieję na godne zakończenie sezonu, choć już wiadomo, że nie będzie on należał do najlepszych.

W Hiszpanii bardzo wysoki popyt na zielone szparagi. Hiszpański sezon  rozpoczął się w marcu, około 3 tygodnie później niż poprzedni, kiedy zbiory rozpoczęły się niezwykle wcześnie.  Od początku sezonu produkcja była niewielka, a popyt znacznie przewyższał podaż. Wynika to z braku opadów deszczu w Granadzie, głównym obszarze uprawy w Hiszpanii, jesienią i zimą, a także z niższych temperatur tej wiosny. Areał szparagów również zmniejszył się w ciągu ostatnich dwóch lat z powodu trudnych sezonów charakteryzujących się nadpodażą i niskimi cenami. Inne kraje produkujące w Europie również mają w tym roku małe produkcje, więc Hiszpania nadal dominuje na rynkach europejskich ze swoimi niewielkimi ilościami. Włochy są największym konkurentem Hiszpanii, ale w tym roku ich ograniczone zbiory są wchłaniane przez rynek krajowy, a nawet importują hiszpańskie szparagi. Dlatego ceny są dość wysokie i nie oczekuje się, że spadną do końca sezonu, który zakończy się za około miesiąc. Do tego czasu z Peru zaczną napływać pewne ograniczone ilości. Ograniczona podaż jest wynikiem globalnych problemów w branży logistycznej.

Źródło: www.freshplaza.com

Jak podaje Fresh Plaza oczekuje się, że Huelva wyprodukuje około 250 000 ton truskawek w ramach tej kampanii. Jest to ilość bardzo podobna do produkcji z 2020 roku. Przedstawiciel Freshhuelva, powiedział, że uważa, że ​​kampania będzie co najmniej równie skomplikowana jak poprzednia kampania, nie tylko ze względu na konsekwencje pandemii, ale także ze względu na pogodę. Wielkość produkcji w lutym była niższa niż w innych latach, ponieważ nie osiągnęła 50%.

Zamknięcie niektórych rynków międzynarodowych, na które tradycyjnie trafiają truskawki z Huelvy, takich jak Niemcy czy Francja z powodu ograniczeń w ostatnich tygodniach, oraz decyzja rynku włoskiego o postawieniu na lokalną konsumpcję były szkodliwe dla sektora truskawek w Huelvie. Ponadto ograniczenia w Hiszpanii skomplikowały dystrybucję jagód i dobry handel.

Konsumpcja w tej chwili nie jest na wysokim poziomie, ale prawdopodobnie niebawem wróci do normy. Wkrótce szczyt sezonu, najlepszy czas dla hiszpańskiej truskawki. Jednak truskawka musi również stawić czoła konkurencji ze strony owoców pestkowych, a nagłe zmiany temperatury i deszcze mogą te sytuacje bardzo skomplikować.

Freshuelva spodziewa się, że duża dystrybucja uwzględni taką sytuację. Ostatecznie to sieci decydują o cenie truskawek, ale trzeba liczyć na etyczne postępowanie sieci względem producentów.

Sektor czeka również, aby zobaczyć, jak rozwinie się kampania w innych krajach. Na przykład mrozy we Francji opóźniają produkcję, co może przynieść korzyści hiszpańskiemu sektorowi.

Jeśli chodzi o otwarcie nowych rynków dla truskawek Huelva, menedżer Freshuelva powiedział, że prowadzi rozmowy z portem Huelva w celu otwarcia nowych tras i eksploracji rynków, takich jak Skandynawia czy Brazylia, gdzie rząd zaakceptował systemy zarządzania zaproponowane przez Freshuelva.  Ponadto wykonano już kilka eksperymentalnych przesyłek do Kanady z pozytywnymi wynikami w tej kampanii.

Źródło: www.freshplaza.com

Banan to bezsprzecznie jeden z najbardziej popularnych  i najczęściej spożywanych owoców na świecie. Setki milionów ludzi i ich społeczności na całym świecie jest uzależnionych od produkcji bananów jako źródła utrzymania, a ogromna ilość bananów produkowanych na całym świecie powinna zapewnić tym ludziom godziwy dochód i godny styl życia.

Banan to prawdziwy światowy pokarm, powszechnie spożywany jako niezbędny do życia i uznawany w krajach rozwiniętych za zdrowy i pożywny, a zarazem wygodny posiłek. Dzieci zabierają go do szkoły w pudełkach śniadaniowych. Jest ulubionym owocem sportowców. 

Jest to owoc wszechstronny. Najlepiej spożywać go bez żadnej obróbki, ale znakomicie nadaje się również jako składnik deserów i koktajli owocowych, stanowi  podstawowy składnik chleba bananowego (ulubiony przez wielu ludzi z powodu koronawirusa),  doskonały na placki bananowe.

Powinniśmy świętować z wielkim entuzjazmem Dzień Banana i podkreślać pozytywny wkład, jaki banany wnoszą w globalne odżywianie.

Są jednak pewne niewygodne prawdy o branży bananowej – niskie płace, niezdrowe warunki pracy  i ogromne szkody dla środowiska. Oczywiście można inaczej, ale to znaczy drożej i trudniej. Niestety kapitalistyczna ekonomia rynkowa często wygrywa i ostatecznie podważa nadzieję na dobrze wyważoną globalną gospodarkę, która przynosi równe korzyści wszystkim na planecie.

Oprócz tak poważnych wyzwań stojących przed producentami bananów, w ostatnich tygodniach potwierdzono, że nieuleczalna choroba niszcząca banany TR4 dotarła do Peru. Istnieje silna i bardzo pilna potrzeba podjęcia konkretnych działań, zwiększenia zasobów finansowych, współpracy i  przyspieszenia badań naukowych w celu ratowania całej branży.

Źródło: www.freshplaza.com

Jak podaje Fresh Plaza sycylijski sezon owocowo-warzywny nie został dotknięty złą pogodą ostatnich dni, w przeciwieństwie do innych regionów Włoch. Sezon na melony rozpoczął się  w połowie marca od wczesnej odmiany siatkowej uprawianej pod tunelami foliowymi i potrwa do czerwca.

Zwykle do pierwszych zbiorów produkty dostępne na półkach są pochodzenia pozaeuropejskiego. Melony poprzedzające włoskie to senegalskie i marokańskie. Kantalupa sycylijska, podobnie jak inne melony, w tym roku dały dobry plon.

Konsumpcji nie sprzyjają warunki pogodowe, dość surowe jak na tę porę roku. Do tej pory ceny hurtowe w handlu detalicznym na dużą skalę wynosiły 2,20 euro / kg

Jeśli chodzi o melony, wkrótce dostępne będą  mini arbuzy, które uprawiane są również zarówno pod tunelami foliowymi, jak i na polach. Ich sezonowość jest niemal identyczna jak w przypadku melonów żółtych i trwa od końca kwietnia do września. Rozpoczyna się sezon na żółte melony (tunel foliowy i otwarte pole), kończący się w październiku.

Jednocześnie trwa sezon na paprykę i cukinię. W tym roku był dość korzystny sezon z paprykami, które prawie osiągnęły i przekroczyły 2,50 euro / kg, chociaż teraz ceny znacznie spadły.

Sytuacja wygląda inaczej w przypadku cukinii, dla których sezon handlowy jest najniższy w historii. Średnia w ostatnich tygodniach nie przekroczyła 0,25–0,30 eurocentów za kg, co ma poważne konsekwencje dla rolników zajmujących się uprawą pojedynczą. Przyczyny można znaleźć w nadprodukcji zarówno we Włoszech, jak i w Hiszpanii, ze względu na większą zdolność do radzenia sobie z wirusem New Delhi.

Źródło: www.freshplaza.com

Zgodnie z czwartym wydaniem corocznego European Statistics Handbook 2021 firmy Fruit Logistica, które ukazało się w środę, UE i Wielka Brytania wyprodukowały 93,69 mln ton owoców i warzyw w 2020 r. (42,70 mln ton owoców i 50,99 mln ton warzyw). Hiszpania po raz kolejny była największym producentem owoców i warzyw w Unii Europejskiej z 23,12 mln ton.

Hiszpania wyprodukowała 13,20 mln ton owoców, co stawia ją w czołówce produkcji wspólnotowej, ale jest niższa niż w poprzednich trzech latach. W 2019 było to 13,25 mln ton owoców, w 2018 roku 14,24 mln ton, a w 2017 roku 13,30 mln ton.

W 2020 roku kraj wyprodukował 9,92 mln ton warzyw, zaś w 2019 roku wyprodukował ich  10,11 mln ton, w 2018 roku  9,86 mln, a w 2017 roku 9,75 mln ton.

Włochy były drugim co do wielkości producentem wspólnotowym, z łączną wielkością 17,37 ton. Wyprodukowała 10,41 mln ton owoców (10,31 mln ton w 2019 roku) i 6,88 mln ton warzyw (przed rokiem 6,89 mln ton).

Polska była trzecim co do wielkości producentem owoców (4,3 mln ton), a Francja trzecim co do wielkości producentem warzyw (5,61 mln ton).

Głównymi produktami owocowo-warzywnymi uprawianymi w UE w ubiegłym roku były pomidory na świeże produkty i dla przemysłu (16,35 mln ton), jabłka (10,71 mln ton), cebula (6,19 mln ton), pomarańcze (6,17 mln ton), marchew ( 5,18 mln ton) i dynie (3,37 mln ton).

W 2020 r. Bilans handlowy UE był ujemny w przypadku świeżych owoców i warzyw, zwłaszcza ze względu na duży import bananów (6,26 mln ton), pomarańczy (1,12 mln ton), ananasów (912 tys. Ton), winogron stołowych (675 tys. ton) i awokado (657 000 ton) z krajów spoza UE.

Trzy najważniejsze europejskie produkty ogrodnicze w 2020 r. to cebula (905 000 ton), jabłka (894 000 ton) i pomarańcze (289 000 ton).

W raporcie zwrócono również uwagę na trzy główne problemy, przed którymi stanął cały europejski sektor owoców i warzyw: pogoda, niepewności co do Brexitu – co zaowocowało porozumieniem w ostatniej chwili – oraz pandemia koronawirusa.

Źródło: www.freshplaza.com