Niecały rok temu belgijska firma  Bio-Planet po raz pierwszy wprowadziło na rynek swoją bazylię, pochodzącą z samodzielnie opracowanej pionowej farmy. Ta metoda uprawy różni się od tradycyjnej uprawy. Wymaga mniej wody i miejsca oraz mniej składników odżywczych. W rezultacie powstają zioła o niewielkich śladach ekologicznych. Jednak historia nie zakończyła się na zrównoważonej bazylii. Teraz opracowano technikę wertykalną dla kolendry. Kolendra z upraw pionowych jest już w sklepach od 19 lutego, zarówno w sklepie internetowym Bio-Planet jak i 31 sklepach stacjonarnych.

Grupa Colruyt jest jedynym sprzedawcą detalicznym w Belgii ze swoją samodzielnie opracowaną pionową farmą. W zeszłym roku uprawiała bazylię dla Bio-Planet. Było to w systemie zamkniętym, w dwóch rzędach, jeden nad drugim. Przez rok trwały testy -od produkcji, przez logistykę, po sprzedaż. Wyniki są imponujące. Wg menedżera Bio-Planet w trudnym roku udało się zagwarantować stabilną produkcję wysokiej jakości roślin bazylii.

Globalna pandemia sprawiła, że ​​nie był to najłatwiejszy rok na testowanie, gdyż musiano zwiększyć skalę produkcji pionowej farmy, co wynikało to ze zwiększonej sprzedaży w  sklepach. Jednocześnie pokazało to siłę wielowarstwowej uprawy w pomieszczeniach, które stwarzają idealne warunki do wzrostu niezależnie od pogody. Oznacza to, że zioła mają stałą, całoroczną jakość. W ten sposób można dostosować produkcję do zapotrzebowania. Korzyści z tego typu uprawy jest bardzo wiele. Najważniejsze z nich to:

– oszczędność miejsca – przy uprawach pionowych potrzeba do 20 razy mniej miejsca na taką samą liczbę roślin,

– niższe koszty uprawy – rośliny potrzebują o 50% mniej składników odżywczych, co pozostawia niewielki ślad ekologiczny,

– oszczędność wody –  rośliny potrzebują o 90% mniej wody.

W rezultacie zioła są  w 100% czyste, ponieważ nie są stosowane żadne pestycydy.

Źródło: www.freshplaza.com

Tegoroczne zbiory szparagów peruwiańskich szacuje się na 370 000 ton. To wzrost o 5% w porównaniu z poprzednim sezonem. W 2019 roku zbiory szparagów wyniosły 367 tys. ton. W 2020 r. plony spadły o 4% rok do roku z powodu niedoboru siły roboczej w okresie żniw, będącego wynikiem ścisłej blokady krajowej narzuconej przez rząd peruwiański.

Powierzchnia zbiorów w 2020 roku osiągnęła 32000 hektarów. Średni plon wynosi około 14 ton / ha, podczas gdy najbardziej wydajni hodowcy mogą plonować do 20 ton / ha. Średnie plony wzrosły dramatycznie w ciągu ostatniej dekady dzięki zastosowaniu lepszej technologii, bardziej wydajnych systemów fertygacji i szerszej wiedzy na temat upraw.

Około 40% zbiorów szparagów w Peru odbywa się od września do grudnia. Łagodne temperatury i rzadkie opady deszczu sprawiają, że peruwiański region przybrzeżny jest idealnym miejscem do uprawy szparagów. Suchy klimat zapobiega przedostawaniu się szparagów do stanu uśpienia, co sprawia, że ​​Peru jest jednym z nielicznych krajów na świecie, w którym szparagi wysokiej jakości są zbierane przez cały rok.

Peru ma dwa różne rynki szparagów: szparagi zielone i białe. Szparagi zielone, które stanowią około 80% całkowitego plonu, są pakowane świeże w kartony o wadze 5 kg lub mrożone na eksport do Stanów Zjednoczonych, natomiast szparagi białe są przetwarzane w puszkach lub słoikach, a następnie eksportowane do Europy. Świeże szparagi peruwiańskie są eksportowane głównie do Stanów Zjednoczonych (75%), a następnie do Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Holandii (po 6% na każdy kraj). Oczekuje się, że tegoroczny eksport szparagów peruwiańskich wzrośnie o 16% i osiągnie poziom 138 000 ton.

Szparagi białe, zielone i fioletowe są pędami tego samego gatunku, a ich odmienna barwa wynika z różnego sposobu uprawy.

  • szparagi zielone – ich wypustki wyrastają wysoko nad powierzchnię ziemi i pod wpływem słońca zabarwią się na kolor zielony. Zielone szparagi są najcieńsze ze wszystkich odmian, bardziej aromatyczne, ostre i wyraziste w smaku. Zielone szparagi są miękkie i nie trzeba ich obierać przed gotowaniem. W związku z tym posiadają najwięcej prozdrowotnych właściwości, ponieważ pod skórką znajduje się całe bogactwo składników mineralnych, takich jak potas, magnez, fosfor czy wapń. Szparagi zielone są uprawiane na większości amerykańskich upraw. Popularność zyskały także we Francji.
  • szparagi białe rosną pod ziemią i nie dociera do nich światło słoneczne, w związku z tym nie mogą wytwarzać żadnego barwnika. Są średniej grubości i charakteryzują się delikatnym i łagodnym smakiem. Białe szparagi są twardsze od zielonych, w związku z tym przed gotowaniem należy je obrać, przez co tracą cenne wartości odżywcze. W Polsce białe szparagi są uprawiane w Wielkopolsce.
  • szparagi fioletowe rosną tylko kilka centymetrów nad ziemią i posiadają grubą łodygę o barwie purpurowo-fioletowej. Fioletowe szparagi różnią się od zielonych i białych tym, że zawierają więcej cukrów i mniejszą ilość błonnika. Ta odmiana szparagów jest trudna w uprawie, ponieważ mogą one rosnąć jedynie przez krótką chwilę i należy je zebrać, zanim pod wpływem słońca zabarwią się na kolor zielony. W związku z tym spotyka się je dość rzadko (głównie w Anglii i we Włoszech).

Źródło: www.freshplaza.com

Ceny hiszpańskiego kalafiora wzrosły 6 stycznia do 2,5 € / kg w związku drastycznym spadkiem temperatur i śniegu (spowodowanym przez śnieżycę o nazwie Filomenę) w kluczowych regionach upraw w całej Hiszpanii. Burza Filomena miała miejsce w drugim tygodniu stycznia 2021 r. i była najgorszą burzą śnieżną, jaka nawiedziła Hiszpanię w ciągu ostatnich 50 lat. Burza wpłynęła na szybkość produkcji, a także logistykę i transport.

Pod koniec stycznia i na początku lutego, ze względu na złagodzenie warunków pogodowych i wznowienie zbiorów, ceny kalafiora spadły i to o 80% do poziomu 0,5 EUR / kg.

Jeśli chodzi o skutki burzy śnieżnej stwierdzono, że szkody spowodowane przez  „Filomenę” mogły nie być tak poważne, jak początkowo szacowano.

Uczestnicy rynku nie przewidzieli, że spadek cen pod koniec stycznia i lutego będzie tak szybki, a kalafior będzie kluczowym produktem eksportowym dla Wielkiej Brytanii w związku z Brexitem.

Źródło: www.freshplaza.com

Naukowcy badając proces rozkładu cukru w ​​roślinach  torują sobie drogę do tworzenia owoców o niskiej zawartości cukru lub „dietetycznych” owoców. Badania opublikowane w Proceedings of National Academy of Sciences (PNAS) jest punktem kulminacyjnym, podsumowującym siedem lat badań prowadzonych przez profesora Yong-Ling Ruana z University of Newcastle z School of Environmental and Life Sciences we współpracy z Northwest A&F University.

Profesor Ruan powiedział, że ich badania precyzyjnie określiły wskaźniki, które regulują ilość cukru transportowanego do wakuoli czyli magazynu komórki roślinnej. To odkrycie dostarcza nowych narzędzi i wskazówek dotyczących poprawy wzrostu roślin, ich obrony i poziomu cukru przy użyciu technologii genowej. W konsekwencji daje to możliwość zwiększania lub zmniejszania ilości cukrów w roślinach, pomagając rolnikom zwiększyć jakość i plony świeżych produktów, takich jak owoce i trzcina cukrowa, lub produkować owoce o niskiej zawartości cukru i wysokiej słodyczy dla pacjentów z cukrzycą.

Nauka o transporcie cukru w roślinach szczególnie intryguje. Na poziomie komórkowym roślin cukry są dostarczane do cytoplazmy – gęstego roztworu, który wypełnia każdą komórkę. Pozostały cukier jest następnie odprowadzany do wakuoli komórki. Profesor Ruan chce dokładnie zrozumieć, w jaki sposób cukier przedostaje się z cytoplazmy do wakuoli. Zrozumienie tego związku może pomóc naukowcom odpowiedzieć na długo utrzymywane pytanie, dlaczego owoce są tak słodkie, a liście nie.

Badając jabłka i pomidory, profesor Ruan powiedział, że zespół odkrył, że dwa różne rodzaje transporterów cukru współpracują ze sobą, aby transportować ogromne ilości cukru do wakuoli. Odkryto, że glukoza eksportowana do cytoplazmy przez transporter zwany ERDL6 aktywuje ekspresję głównego genu dopływu cukru. To znacznie zwiększa poziom cukru w ​​roślinie komórki.

Te odkrycia stanowią znaczący postęp w zrozumieniu molekularnej kontroli transportu cukru i sygnalizacji w komórkach roślin.

Źródło: www.freshplaza.com

Instytut Ekonomiki Rolnej wspólnie z Ukraińskim Stowarzyszeniem Producentów Ziemniaków opracował finansowany przez państwo program rozwoju przemysłowej uprawy ziemniaka na lata 2021-2025, który przewiduje w szczególności budowę magazynów ziemniaków z 30% dofinansowaniem ze środków państwowych.

Według informacji prasowej stowarzyszenia, realizacja programu pozwoli na budowę 35 magazynów ziemniaków na Ukrainie o łącznej pojemności 158,6 tys. ton. W szczególności zostaną zbudowane cztery magazyny ziemniaków o łącznej pojemności 41000 ton w obwodzie czerkaskim, osiem magazynów na 38200 ton w obwodzie lwowskim, sześć magazynów na 29000 ton w obwodzie czerniowskim, trzy magazyny na 15.000 ton w regionie żytomierskim oraz dwa magazyny o pojemności 17 000 ton w regionie chersońskim. W innych regionach budowa planowana jest w mniejszych ilościach.

Jak podaje Fresh Plaza średni koszt budowy takiego magazynu to 10-12 mln hrywien. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że kredyt na taką budowę kosztuje 27% w skali roku, to staje się jasne, dlaczego małych i średnich przemysłowych producentów ziemniaków nie stać na takie koszty.

W lutym stowarzyszenie wystosowało list do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prośbą o pomoc w przyjęciu programu rozwoju przemysłowej uprawy ziemniaka na lata 2021-2025, finansowanego przez państwo, opracowanego przez ekspertów ze stowarzyszenia i Instytutu Ekonomiki Rolnej na wniosek prof. Ministerstwo Rozwoju Gospodarki, Handlu i Rolnictwa.

Stowarzyszenie podało, że budżet państwa otrzyma 3,8 mld hrywien z podatków, opłat i wzrostu wpływów z podatku VAT przez pięć lat trwania programu, jeśli zostanie zatwierdzony.

Według stowarzyszenia liczba przemysłowych farm ziemniaków na Ukrainie jest corocznie zmniejszana o 10-13% ze względu na nieopłacalność, ryzyko i konieczność dużych inwestycji. I tak, według stowarzyszenia, jeśli w 2017 roku około 1296 gospodarstw zajmowało się przemysłową uprawą ziemniaków, to w 2018 roku ich liczba zmniejszyła się do 1114.

Źródło: www.freshplaza.com

Mango ( inaczej posmacz) pochodzi z Indii i jest tam najważniejszym owocem, zwanym nawet Owocem Bogów. Uprawę mango rozpoczęto przynajmniej 4000 lat temu, do dziś wyhodowano ok. 1000 odmian. Poza Indiami i Pakistanem mango uprawia się w państwach afrykańskich, Hawajach, płd. części USA, Malezji, Filipinach oraz w Ameryce Płd.

Owoc mango ma jajowaty kształt i jest pestkowcem. W środku znajduje się duża, spłaszczona pestka, do której przytwierdzone są włókna. Skórka ma początkowo barwę ciemnozieloną, zmieniającą się później w złocistoczerwoną. Jest ona cienka i twarda. Mimo,   iż jest ona jadalna, zwykle jest odrzucana podczas obierania owocu.                                                                                                 

Miąższ jest pomarańczowożółty, aromatyczny i bardzo soczysty. Smakiem przypomina nieco brzoskwinię, lecz posiada silny żywiczny posmak. Mango jest najsmaczniejsze, gdy schłodzi się je przez pewien czas w lodówce.                                                                                     

Również niedojrzałe, zielone owoce mango mają w Indiach wykorzystanie – konserwuje się je lub spożywa na surowo.                                                    

Owoc mango na duże wartości odżywcze – zawiera około 17% węglowodanów, jest dobrym źródłem soli mineralnych i witamin, szczególnie A i C (której ma dwa razy więcej niż owoce cytrusowe).                                                                                                    

Na całym świecie przyjął się atrakcyjny sposób podawania surowych mango w formie żółtych jeży. Odkrojony, półokrągły płat owocu nacina się w kratkę i wypycha od spodu ku górze, co sprawia, że szczeliny w owocu rozsuwają się, tworząc „kolce”. Niektórzy restauratorzy umieją ugniatać dojrzały owoc w taki sposób, by potem, po zrobieniu dziurki w skórce, można było wypić przez nią sok.

Owoce mango w zależności od odmiany różnią się kształtem, kolorem, wielkością, smakiem (obecnością włókien w miąższu), jak również porą dojrzewania.                                                 

Mango Nam Doc Mai (inaczej złote mango) – ta odmiana zwykłego mango pochodzi z Tajlandii, gdzie rośnie na drzewach, mierzących aż 35 m wysokości. Owoc zawiera duże ilości witaminy C. Ma atrakcyjny kształt „S”, kremowo-żółtą skórę i miękki żółty miąższ. Ta odmiana ma znacznie bardziej płaską pestkę niż zwykłe mango i jest prawdziwą sensacją smaku – miąższ jest miękki, soczysty i słodki, w przeciwieństwie do zwykłych mango nie jest włóknisty. Nam Dok Mai ma zapach zbliżony do miodu i jest dużo słodsze w smaku. Odmianę tą można spożywać na surowo, sprawdza się w sałatkach owocowych, idealnie pasuje do koktajli czy deserów, polecana również jest do dań ciepłych. Mango Nam Dok Mai nie zaleca się przechowywać w lodówce. Może być przechowywane w temperaturze pokojowej nawet przez kilka dni.

Jak przechowywać i dojrzewać mango

  1. Niedojrzałe mango należy trzymać w temperaturze pokojowej. Mango będzie wtedy dojrzewało, stając się słodsze i bardziej miękkie przez kilka dni.
  2. Mango nie powinny być przechowywane w lodówce przed osiągnięciem dojrzałości.
  3. Aby przyspieszyć dojrzewanie, należy umieścić mango w papierowej torbie w temperaturze pokojowej.
  4. Dojrzałe mango należy przenieść do lodówki, co spowolni proces dojrzewania. Całe, dojrzałe mango można przechowywać w lodówce przez pięć dni. Mango można obrać, pokroić w kostkę i umieścić w hermetycznym pojemniku w lodówce na kilka dni lub w zamrażarce przez okres do sześciu miesięcy.

Peru wyeksportowało łącznie 127114 ton mango w okresie od listopada 2020 do stycznia 2021 roku, czyli o 15% mniej niż w tym samym okresie poprzedniego sezonu.

W listopadzie 2020 roku Peru wyeksportowało 9000 ton świeżego mango (10 000 ton w listopadzie 2019). W grudniu 2020 roku kraj wysłał 41576 ton (52817 ton w grudniu 2019), a w styczniu 2021 wyeksportował 76538 ton (85 465 ton w styczniu 2020).

Jak podaje Fresh Plaza Peru dokonuje największych dostaw świeżego mango w styczniu. Jednak wolumen eksportu w styczniu tego sezonu zmniejszył się o prawie 9 000 ton w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego sezonu.

Głównymi rynkami zbytu świeżego mango z Peru są Holandia i Stany Zjednoczone. Za nimi plasują się między innymi Hiszpania, Wielka Brytania, Republika Korei, Kanada, Rosja i Chile.

Peruwiańskie Stowarzyszenie Producentów i Eksporterów Mango (APEM) prognozowało, że kraj wyeksportuje prawie 207 000 ton świeżego mango w sezonie 2020/2021, czyli o 12% mniej niż 235 000 ton wysłanych w poprzednim sezonie. Spadek ten jest spowodowany spadkiem produkcji spowodowanym nawet dwutygodniowym opóźnieniem kwitnienia z powodu niskich temperatur panujących w połowie 2020 roku oraz suszą  w październiku, szczególnie w północnej części kraju.

Źródło: www.freshplaza.com

Na rynku jagodowym wciąż wyczuwalny jest wpływ śnieżyc i mrozów odnotowanych na początku roku. Ilości truskawek, malin i jagód są nadal ograniczone, a ceny są znacznie wyższe niż średnia z zeszłego roku w tym okresie. Ponadto areał został nieznacznie zmniejszony, a koszty produkcji wzrosły.

Zwykle w tym czasie dostępnych jest zwykle więcej ekologicznych truskawek, ale zimna i deszczowa pogoda na początku stycznia spowodowała, że większość produkcji pojawi się około 3 tygodnie później niż zwykle. Specjaliści z branży szacują, że od 9 tygodnia będziemy stopniowo obserwować wzrost wolumenów ekologicznych jagód i w związku z tym będzie większa ciągłość dostaw.

Niedawno rozpoczęła się również kampania borówki ekologicznej, choć w bardzo ograniczonych ilościach. Hiszpańska produkcja borówki jest opóźniona, a dostawy z Ameryki Południowej są w tym roku ograniczone. W związku z tym popyt jest wyższy niż podaż w tej chwili i oczekuje się, że sytuacja ta będzie się utrzymywać jeszcze przez kilka tygodni.

Jeśli chodzi o maliny ekologiczne, chociaż popyt i dostępne ilości są dobre, bardziej dotknęła je utrata znacznej części rynku zbytu – hoteli  i restauracji. Poza tym rośnie konkurencja z innych krajów, takich jak Włochy, Maroko czy Portugalia.

Pomimo obecnej sytuacji, rynek produktów ekologicznych stale rośnie. Producenci wierzą w rozwój rynku ekologicznego jagód, a także innych owoców i warzyw. Jeśli kanały marketingowe będą zróżnicowane, konsumenci będą mieli łatwiejszy dostęp do tego typu produktów. Konsumenci owoców ekologicznych wymagają nieco innych sposobów dystrybucji, np. dostawy do domu, aby nie być zmuszonym do fizycznego udawania się do wyspecjalizowanych sklepów.

Od wybuchu pandemii koronawirusa wzrosły koszty produkcji i zbioru jagód. Istnieją również większe trudności w znalezieniu wykwalifikowanej siły roboczej. Przestrzeganie bezpiecznych odległości między pracownikami wymaga większej liczby zmian. Zbiory przebiegają  nieco wolniej i generują większe koszty.

Źródło: www.freshplaza.com

Rynek owoców cytrusowych znajduje się w okresie przejściowym. Odmiany, które są dostępne od października, stopniowo znikają z rynku, ustępując miejsca odmianom z nowego sezonu. W tym roku przejście nie jest pozbawione problemów. Kończą się klementynki Nules i Clemenvilla. Są sprzedawane po około 1 € / kilogram. Kolejne odmiany – Nadorcott, Tango i Orri – są znacznie droższe. Ich cena sprzedaży przekracza 1,50 €.  Ta różnica w cenie oczywiście powoduje psychologiczną przerwę w sprzedaży.

Jeśli chodzi o pomarańcze –  kończy się  Naveline i zaczyna Lane Late.  Naveline miał bardzo ładny kolor w tym roku. Lane Late jest bardziej blady i droższy. Popyt jest bardzo duży na ostatnie owoce cytrusowe po niskich cenach.

Do tej pory rynek owoców cytrusowych był dość ciężki. W szczególności w przypadku cytryny zamykanie restauracji i barów miało wpływ na zakupy, a sprzedaż w okresie Bożego Narodzenia była znacznie wolniejsza niż zwykle. W obecnej chwili, gdy jest zimno, popyt na małe owoce cytrusowe nieznacznie wzrósł, szczególnie na klementynki z liśćmi. Podaż jest mała, a nawet występują niewielkie niedobory.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy pojawiły się pewne obawy co do jakości owoców cytrusowych. Łagodna zima 2020 roku zaowocowała wczesnym wzrostem i owoce nie przechowywały się dobrze. W tym roku w Hiszpanii panowała znacznie ostrzejsza zima niż w dwóch poprzednich latach. Jest nadzieja, że w przyszłym roku owoce cytrusowe będą się bardzo dobrze przechowywać. Jednak mroźna zima wiąże się z innymi problemami  podaje Fresh Plaza specjaliści z branży uważają, że hiszpańskie pomarańcze z liśćmi coraz bardziej cierpią z powodu portugalskiej konkurencji.  Według nich na  hiszpańskie owoce cytrusowe niesprawiedliwie wpływają złe relacje telewizyjne o hiszpańskich truskawkach, a francuscy konsumenci zwracają się ku portugalskim cytrusom. Wielu klientów nie chce już hiszpańskich produktów, co zdaniem hiszpańskich producentów jest zupełnie nieuzasadnione. Uważają, że to jest jedynie problem rynku francuskiego. W innych krajach europejskich hiszpańskie pomarańcze nadal sprzedają się bardzo dobrze.

Kilka lat temu jedna z francuskich organizacji pozarządowych podała, że ​​w truskawkach pochodzących z regionu Huelva (Hiszpania) znajdują się niedopuszczalne środki ochrony roślin. Informacje tą natychmiast zdementowali przedstawiciele hiszpańskiego stowarzyszenie Freshuelva podając, że tutejsi rolnicy bezwzględnie wymagań jakie stawiane są produkcji truskawek, a ich owoce są zdrowe i bezpieczne dla konsumentów.

Potwierdzają to liczne testy i badania w kierunku pozostałości pestycydów przeprowadzane na różnych etapach produkcji. Dodatkowo, sieci handlowe, eksporterzy i importerzy często prowadzą takie badania dodatkowo na własną rękę.

Jak informują przedstawiciele producentów truskawek z regionu Huelva, owoce w przeważającej większości produkuje się tutaj zgodnie ze standardami Integrowanej Produkcji, kontrolowanej i nadzorowanej przez hiszpańskie Ministerstwo Środowiska, Rolnictwa i Rybołówstwa. Dodatkowo 90% przedsiębiorstw w regionie Huelva posiada certyfikat GlobalGAP- chyba najbardziej pożądany i rozpoznawalny certyfikat jakości produktów.W pakowniach zaś stosowane są zasady IFS (International Food Standard)- systemu, który zapewnia maksymalny poziom bezpieczeństwa produkcji i przygotowania żywności.

Źródło: www.freshplaza.com, www.jagodnik.pl

Fresh Plaza donosi, że Anecoop, wiodąca hiszpańska spółdzielnia zajmująca się sprzedażą owoców i warzyw, prezentuje nowy produkt na rynku – zieloną papaję. Jest ona spożywana jako warzywo, ma wysoką wartość odżywczą i jest źródłem witaminy C.

Ten produkt, który jest uprawiany głównie na obszarach o subtropikalnym klimacie śródziemnomorskim, takich jak Almeria i Murcia. Jego uprawa w Hiszpanii trwa przez cały rok, chociaż szczyt produkcji przypada na okres od stycznia do lutego. Jego kolorystyka zewnętrzna i wewnętrzna jest inna niż w przypadku dojrzałej papai. Jego zewnętrzna barwa jest całkowicie zielona i nie ma żółtego odcienia, podczas gdy jej wewnętrzna miazga jest biała zamiast pomarańczowej.

W Europie to wciąż nowość. W Azji, Ameryce Południowej i Środkowej jego konsumpcja jest bardziej rozpowszechniona. Anecoop jest jedną z pierwszych firm, które uprawiają ten produkt w Hiszpanii i wprowadzają go na rynek na kontynencie europejskim, i jest to firma o największym wolumenie, ponieważ firma prognozuje zbiory na tę kampanię na poziomie 500 ton i nadal rośnie.

Zgodnie z oceną żywieniową przeprowadzoną przez Uniwersytet Complutense w Madrycie zielona papaja ma niską wartość energetyczną i stanowi ważne źródło błonnika i witaminy C, ponieważ spożycie 100 g tego owocu dostarcza ponad 45% zalecanego dziennego spożycia tej witaminy.

Osobliwością tego owocu jest to, że zawiera papainę, enzym ułatwiający trawienie białek. Krótko mówiąc, jest to produkt o dużej wartości odżywczej, który można spożywać po ugotowaniu, smażeniu lub jako składnik świeżych koktajli. Może być również ciekawym                       i atrakcyjnym składnikiem sałatek, makaronów, ryżu i deserów.

Źródło: www.freshplaza.com