Rynek owoców cytrusowych znajduje się w okresie przejściowym. Odmiany, które są dostępne od października, stopniowo znikają z rynku, ustępując miejsca odmianom z nowego sezonu. W tym roku przejście nie jest pozbawione problemów. Kończą się klementynki Nules i Clemenvilla. Są sprzedawane po około 1 € / kilogram. Kolejne odmiany – Nadorcott, Tango i Orri – są znacznie droższe. Ich cena sprzedaży przekracza 1,50 €. Ta różnica w cenie oczywiście powoduje psychologiczną przerwę w sprzedaży.
Jeśli chodzi o pomarańcze – kończy się Naveline i zaczyna Lane Late. Naveline miał bardzo ładny kolor w tym roku. Lane Late jest bardziej blady i droższy. Popyt jest bardzo duży na ostatnie owoce cytrusowe po niskich cenach.
Do tej pory rynek owoców cytrusowych był dość ciężki. W szczególności w przypadku cytryny zamykanie restauracji i barów miało wpływ na zakupy, a sprzedaż w okresie Bożego Narodzenia była znacznie wolniejsza niż zwykle. W obecnej chwili, gdy jest zimno, popyt na małe owoce cytrusowe nieznacznie wzrósł, szczególnie na klementynki z liśćmi. Podaż jest mała, a nawet występują niewielkie niedobory.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy pojawiły się pewne obawy co do jakości owoców cytrusowych. Łagodna zima 2020 roku zaowocowała wczesnym wzrostem i owoce nie przechowywały się dobrze. W tym roku w Hiszpanii panowała znacznie ostrzejsza zima niż w dwóch poprzednich latach. Jest nadzieja, że w przyszłym roku owoce cytrusowe będą się bardzo dobrze przechowywać. Jednak mroźna zima wiąże się z innymi problemami podaje Fresh Plaza specjaliści z branży uważają, że hiszpańskie pomarańcze z liśćmi coraz bardziej cierpią z powodu portugalskiej konkurencji. Według nich na hiszpańskie owoce cytrusowe niesprawiedliwie wpływają złe relacje telewizyjne o hiszpańskich truskawkach, a francuscy konsumenci zwracają się ku portugalskim cytrusom. Wielu klientów nie chce już hiszpańskich produktów, co zdaniem hiszpańskich producentów jest zupełnie nieuzasadnione. Uważają, że to jest jedynie problem rynku francuskiego. W innych krajach europejskich hiszpańskie pomarańcze nadal sprzedają się bardzo dobrze.
Kilka lat temu jedna z francuskich organizacji pozarządowych podała, że w truskawkach pochodzących z regionu Huelva (Hiszpania) znajdują się niedopuszczalne środki ochrony roślin. Informacje tą natychmiast zdementowali przedstawiciele hiszpańskiego stowarzyszenie Freshuelva podając, że tutejsi rolnicy bezwzględnie wymagań jakie stawiane są produkcji truskawek, a ich owoce są zdrowe i bezpieczne dla konsumentów.
Potwierdzają to liczne testy i badania w kierunku pozostałości pestycydów przeprowadzane na różnych etapach produkcji. Dodatkowo, sieci handlowe, eksporterzy i importerzy często prowadzą takie badania dodatkowo na własną rękę.
Jak informują przedstawiciele producentów truskawek z regionu Huelva, owoce w przeważającej większości produkuje się tutaj zgodnie ze standardami Integrowanej Produkcji, kontrolowanej i nadzorowanej przez hiszpańskie Ministerstwo Środowiska, Rolnictwa i Rybołówstwa. Dodatkowo 90% przedsiębiorstw w regionie Huelva posiada certyfikat GlobalGAP- chyba najbardziej pożądany i rozpoznawalny certyfikat jakości produktów.W pakowniach zaś stosowane są zasady IFS (International Food Standard)- systemu, który zapewnia maksymalny poziom bezpieczeństwa produkcji i przygotowania żywności.
Źródło: www.freshplaza.com, www.jagodnik.pl