W tym sezonie realia cenowe w hurcie młodej kapusty białej są diametralnie inne niż przed rokiem. Kapusty jest znacznie mniej, a jej ceny pozostają relatywnie wysokie.
Poprzedni sezon był dużym rozczarowaniem z punktu widzenia producentów młodej kapusty białej. Ceny wysokie na samym początku (nawet powyżej 4 zł za sztukę), błyskawicznie spadały i gdy w czerwcu handlowano już w hurcie kapustą na kilogramy, to ceny od początku kształtowały się poniżej 50 groszy za kilo.
To rozczarowanie zeszłorocznymi cenami (zresztą w 2014 i 2015 nie było dużo lepiej) przełożyło się na skalę upraw wczesnych odmian kapusty w roku bieżącym. Do tego doszła niekorzystna pogoda wiosną tego roku, co opóźniło sezon o kilkanaście dni, a także negatywnie wpłynęło na plonowanie. W rezultacie w bieżącym roku mamy wyraźnie mniej młodej kapusty białej na polskim rynku hurtowym.
A to przełożyło się na wyższe ceny. Zresztą nie tylko to. Okazało się, że w tym roku zadziałał jeszcze jeden czynnik – braki w podaży młodej kapusty w Rosji. Braki, które spowodowały uruchomienie łańcucha handlowego Polska – Białoruś – Rosja i dodatkowo podbiły ceny.
Fakt, nie jest Az tak drogo jak latem 2013 roku. Wtedy w połowie lipca ceny w hurcie oscylowały wokół poziomu złotówki za kilogram. Teraz jest to poziom 70 groszy za kilo. Ale to i tak bez porównania więcej niż choćby we wspomnianym zeszłym sezonie, gdy w połowie lipca cena zdążyła już spaść do 40 groszy za kilo.
Jak widać, producenci, którzy postawili w tym roku na wczesna kapustę białą, mogą mieć powody do zadowolenia. Pytanie czy w kolejnym sezonie, jak to często bywa w takich przypadkach, będziemy mieli skokowy wzrost powierzchni uprawy młodej kapusty i w konsekwencji nadpodaż oraz szybki spadek cen?