Początek tegorocznego sezonu kalafiorów wypadł bardzo dobrze dla polskich producentów.
Pierwsze kalafiory z krajowych upraw trafiły w tym roku na rynek hurtowy jeszcze w pierwszej połowie maja. Oczywiście, jak to na starcie sezony było ich bardzo mało. Większy handel w tym sektorze rynku warzyw świerzych to sprawa dosłownie ostatnich kilku dni.
Jesteśmy więc dopiero na starcie sezonu kalafiorowego, ale ten tegoroczny start wypadł bardzo dobrze dla polskich producentów. Zarówno pod względem cen, jak i też popytu na ich ofertę. Również popytu w eksporcie.
Te świetne warunki początkowe, to wynik niekorzystnej pogody w czasie wcześniejszych tygodni. Dopiero od kilku dni podaż kalafiora rośnie szybciej. Wcześniej było go mało i to nie tylko w Polsce. Stąd duży popyt i wysokie ceny.
A ceny są naprawdę wysokie jak na początek sezonu. Dopiero dzisiejszy dzień przyniósł jakąś zdecydowaną ich korektę. Jeszcze na początku tygodnia ceny sięgały 4,50 zł za sztukę (z opakowaniem), a na lokalnych giełdach było to nawet 8 zł. Obecnie ceny w dużym hurcie nie przekraczają 3,50 zł za ładną różę (z opakowaniem), a hurt jest już naprawdę dość duży, bo w ostatnich dniach firmy eksportowe sprzedawały kalafiora całymi TIR-ami.
Oczywiście to dopiero pierwsze dni sezonu i jeszcze wiele może się zdarzyć. Każdy, kto zna ten sektor branży warzywnej, przyzna, że ceny kalafiorów potrafią się zmieniać często i dynamicznie. W dużym stopniu dlatego, że są bardzo mocno skorelowane z warunkami pogodowymi. Ostatni sezon był dla kalafiorów nienajgorszy, choć były w nim dwa wyraźne dołki cenowe – jeden na początku czerwca, drugi w pierwszej połowie września. W obu tych przypadkach średnia cena w dużym hurcie zeszła poniżej 1,50 zł/szt.