Znów będzie za mało kapusty włoskiej?

Jeszcze do niedawna koniunktura na wszystkie gatunki kapusty była, oględnie mówiąc, słaba. Wydaje się, że Nowy Rok przyniósł zmianę tej sytuacji. Przynajmniej jeśli chodzi o niektóre z tych warzyw.

Zmiany widać na pewno w hurtowym handlu kapustą włoską. Oczywiście nie jest to ta skala, co kapusty białej lub pekińskiej. Ale swoje znaczenie ma. Przede wszystkim dla producentów tego konkretnego rodzaju kapusty, ale fakt, że właśnie włoska zaczęła drożeć, nie pozostanie bez wpływu na cały sektor kapuściany.

A ceny kapusty włoskiej wyraźnie poszły w górę. Zresztą pewne zmiany w tym kierunki widać było jeszcze w grudniu, ale były one bardzo ograniczone. Teraz to co innego. Za ładną kapustę włoską płaci się producentom już nawet 1,50 zł za kilogram. Niedawno ceny nie przekraczały złotówki.

Skąd ta zmiana? Przede wszystkim to wynik problemów z dostępnością ładnego towaru. Problemów, które nie są nowe i leżały u podstaw wcześniejszych wzrostów cen. Bo wygląda na to, że w sezonie 2016/2017, choć uprawy kapusty włoskiej się powiększyły (dobre ceny w poprzednim sezonie) i zbiory też były lepsze, to jakość jest dużym problemem. I będzie większym z biegiem czasu.

Dobrze widać to w detalu, gdzie ładnej kapusty włoskiej jest tyle co na lekarstwo. Nawet w hipermarketach jest pod tym względem źle. Dowodem zdjęcie powyżej, zrobione w jednym z warszawskich marketów.

Oczywiście obecnym cenom hurtowym włoskiej kapusty jeszcze trochę brakuje do tego, co widzieliśmy w lepszych koniunkturalnie sezonach. Wszak w styczniu bywały ceny i powyżej 2 zł za kilogram. Ale nawet w mniej „ekstremalnych” sezonach ceny o tej porze roku zazwyczaj były już wyższe niż obecnie. Co nie znaczy, że przy sprzyjających okolicznościach tegoroczne ceny nie nadrobią tej straty.