Powoli zbliżamy się do końca sezonu na peruwiańskie mango. Pod względem cenowym koniec sezonu będzie również lepszy i stabilniejszy niż w ciągu ostatnich dwóch lat – przewidują importerzy. Obecnie cena sprzedaży mango wynosi od 4,00 do 5,50 EUR, w zależności od jakości. W kolejnych dniach przewidywany jest wzrost ceny do 6,00 EUR.
Brazylijskie mango jest opóźnione: pierwsza odmiana Tommy Atkins przybyła dopiero z Brazylii, a od przyszłego tygodnia pojawi się Palmer, natomiast mango Kent jest dostępne tylko w ograniczonych ilościach na rynku.
Importerzy także pozytywnie myślą o sezonie limonkowym. Wraz z pierwszym słońcem budzi się rynek limonki. Na tę chwilę sytuacja z limonką była raczej dramatyczna, ale powoli rynek się podnosi, a podaż opóźnia się już od trzech tygodni. Ceny wahają się od 4,00 do 4,75 EUR, ale spodziewany jest wzrost do 5,00 EUR. W poprzednich latach ceny spadły powyżej 10,00 EUR, a w ubiegłym roku cena była nie wyższa niż 7,00 EUR. Działo się to za sprawą nadwyżki limonki, a to z kolei za sprawą niewielkiego popytu. Dla importerów limonki nadchodzą jednak bardziej słoneczne dni.
Źródło: www.freshplaza.com