Trwa zbiór ziemniaka

Dla polskich producentów ziemniaka są dobre wieści odnośnie eksportu.

Wysyłki do krajów Unii nie muszą już być plombowane przez inspektorów PIORiN. Aby uzyskać zaświadczenie uprawniające do eksportu ziemniaków pobierana jest jedna, a nie tak jak kiedyś dwie próby bulw. Co więcej, gospodarstwa mogą uzyskać status wolnych od choroby ziemniaka. Restrykcje spowodowane były występującą często na terenie Polski bakteriozą pierścieniową.

Pomimo przejściowych problemów zbiory ziemniaka w Polsce są dobre.  Wielu drobnych producentów zrezygnowało z uprawy ziemniaków ze względu na niską opłacalność. Ci co pozostali na rynku nastawili się na ich przechowywanie i sprzedaż przez okrągły rok. Część z nich  związana jest wieloletnimi kontraktami na produkcję ziemniaków na frytki i chipsy.

Portal SadyOgrody.pl podaje, iż według szacunków KE plony ziemniaków w Polsce w 2017 r. będą aż o 18% mniejsze niż przed rokiem.  Według szacunków GUS  powierzchnia upraw ziemniaka w Polsce  zwiększy się o 3%, w porównaniu do roku ubiegłego (312 tys. t) i wyniesie około 320 tys. ha. Spadek krajowej produkcji może wpłynąć na wzrost cen. Według danych GUS w lipcu br. ceny skupu ziemniaków były o około 12% wyższe, niż w roku ubiegłym.

Prognozy KE wskazują na spadek plonowania również w Niemczech, które stoją na czele unijnych producentów ziemniaka. Tam przewidywane są plony niższe o 5 % w stosunku do roku ubiegłego. Ponadto w Niemczech, podobnie jak w Polsce, mimo zwiększonego areału upraw przewidywane  są niższe plony.

Z kolei we Francji, w drugim pod względem produkcji ziemniaka  kraju unijnym, przy zwiększonym areale upraw oczekuje się w tym roku o wiele większe plony.

Spośród  państw, kraje, które mają znaczący wpływ na unijny rynek ziemniaka to przede wszystkim:  Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Holandia i Belgia.  KE szacuje, iż ogólnie powierzchnia upraw ziemniaków łącznie  w tych krajach będzie o 4,6% większa niż w 2016 r.