Wszyscy wiemy jak bardzo rynek konsumencki się zmienia. Wszyscy słyszeliśmy już o produktach bio, eko czy organicznych. Teraz modny jest termin superfood. Co to znaczy?
Pod tą nazwa kryją się różne rodzaje produktów, które w szczególny sposób oddziałują na organizm człowieka – zawierają szczególnie dużą ilość wartości odżywczych, witamin, poprawiając w ten sposób funkcjonowanie organizmu, zawierają antyoksydanty lub inne czynniki, które „zaowocują” w przyszłości i sprawią, że będziemy zdrowsi, młodsi i piękniejsi i ominą nas szerokim kołem wszystkie choroby cywilizacyjne. To pokrótce.
Superfood to ziarna, śliwki, orzechy, bakalie, często egzotycznie brzmiące nazwy jak: chlorella, nasiona chia, jagody acai czy jagody goji. Nie ma jednolitej definicji superfood. Są to produkty z całego świata – cały czas lista ta powiększa się. Nie zapominajmy jednak o tym, że bardzo często mamy takie superfood po prostu w zasięgu naszej ręki. Czy znacie siemię lniane, brokuły, czy polskie truskawki? Wszyscy znamy. Jarmuż może nieco mniej, ale słyszeliśmy. Nać pietruszki, kapusta i pomidory ( szczególnie wartościowe te przetworzone, gdyż zawierają cenny likopen) są obecne w każdej polskiej kuchni. Może więc nie trzeba szukać daleko? Może warto docenić polską dynię, kiszona kapustę, żurawinę, borówkę, czy dziką różę? A może trzeba spytać o te produkty nasze babcie? Na pewno jest ich o wiele więcej…..