Sezon tureckich cytryn jest już w pełnym rozkwicie. Sezon nie łatwy, jak się okazuje – dużo drobnych kalibrów, wysokie koszty uprawy, a do tego bardzo niski popyt. Pierwsza odmianą jest zwykle Enterdonat, która otwiera sezon tureckich cytryn. Ceny cytryny bardzo wysokie i nijak nie przystawały do poziomu cen sprzedaży dla eksporterów.
Pod względem produkcji – odmiany Enterdonat będzie mniej, w niektórych rejonach nawet o 70%. Odmiana Mayer będzie dostępna w podobnych ilościach, a na prognozy odnośnie odmiany Lamas, jest trochę za wcześnie. Szacunki ekspertów mówią o 10- 15% zmniejszeniu produkcji tej odmiany, w porównaniu z rokiem ubiegłym. Odmiana Enterdonat jest najpopularniejszą odmianą, którą Turcja eksportuje w tym sezonie. Kalibry są w tej chwili odpowiednie, aromat owoców doskonały, a ponadto odmiana ta jest najbardziej odpowiednia dla długich przesyłek.
Jeśli chodzi o pogodę, jest raczej mało prawdopodobne, aby cytryny zostały w tym momencie uszkodzone przez złe warunki atmosferyczne. Owoce są już na tyle wykształcone, że pogoda im raczej nie straszna. Tego samego nie można jednak powiedzieć o mandarynkach. Pod koniec października spodziewane są ulewne deszcze, a to oznaczałoby koniec dla mandarynek Satsuma i Dobashi Beni oraz pomarańczy odmiany Washington. Cytryny są silniejsze niż pozostałe cytrusy, ale ulewne deszcze mogą również powodować problemy z gniciem podczas transportu.
Cytryny tureckie znane są nie tylko w Europie, ale trafiają również na rynki azjatyckie – do Hongkongu, Malezji, Singapuru, Indonezji i Bangladeszu, oraz, od niedawna, na rynek Kanady.
Źródło: www.freshplaza.com