WAPA zaprezentowała szacunki dotyczące zbiorów w UE. W tym roku mają wynieść 10,5 mln ton, czyli o 20% mniej niż rok wcześniej.

Czesi zbiorą o 22% mniej jabłek niż w roku ubiegłym. Produkcja zmniejszy się z 145 000 ton do 113 000 ton.

Wg szacunków Francuzi  mają zebrać więcej owoców niż w 2018 roku (1 652 tys. ton).

Portal  www.e-sadownictwo.pl komentuje te doniesienia z niedowierzaniem: „Ten dwunastoprocentowy wzrost wyraźnie koliduje z dochodzącymi do nas przez całe lato wiadomościami o gradobiciach, wysychaniu winnic i oparzeniach słonecznych na owocach.”

Niemcy, podobnie jak pozostała część Europy mogą spodziewać się spadku produkcji o 17%. Spadnie ona poniżej miliona ton do poziomu 912 000 ton.

Kolejne zaskoczenie, wg. portalu e-sadownictwo, to prognoza dotycząca Włoch. Tylko 3% spadek produkcji. Niezwykle niskie temperatury na dużych wysokościach spowodowały zdaniem tamtejszych sadowników poważne straty.

Holendrzy mają  zebrać więcej  o 7% jabłek niż w ubiegłym roku.

Najbardziej, wg. WAPA ucierpiały Węgry i Polska. Węgrzy maja zebrać znacznie mniej owoców, bo 452 000 ton. Jest to 42% spadek w porównaniu z ubiegłorocznymi 782 000 ton. Jeśli chodzi o nasz kraj to, zgodnie z wcześniejszymi szacunkami, mamy ponieść w tym względzie największe straty. Szacowany spadek produkcji w Polsce to 44%, co jest głównie wynikiem przymrozków. Prognoza mówi o 2 710 000 ton. Portal e-sadownictwo podkreśla, że według wielu sadowników jest to prognoza jeszcze zawyżona, a zbiory będą mniejsze niż 2 mln ton.

Jeśli chodzi o Belgię, to wskazywany jest naprawdę symboliczny 1% spadek produkcji z  231 000 do 229 000 ton.

 Źródło: www.e-sadownictwo.pl