Zapotrzebowanie na podstawowe warzywa znacznie wzrosło

W okresie pandemii koronawirusa zapotrzebowanie na podstawowe warzywa jak: marchew, cebula, czy ziemniaki wzrosło trzykrotnie. W chwili obecnej sytuacja już wraca do normy.

Firmy handlujące marchwią, czy cebulą nie mogą jednak obecnie wyzbyć się  grubych kalibrów. Zwykle rozmiary te zakupuje branża gastronomiczna, ale teraz, gdy wszystkie restauracje i punkty gastronomiczne są zamknięte, nie ma praktycznie nimi handlu. Na szczęście detaliści kupują nieco więcej, co oznacza, że straty, spowodowane odłączeniem branży gastronomicznej można by sobie w jakiś sposób zrekompensować.

W pełnym rozkwicie jest sezon egipskiej czerwonej cebuli. W większości Egipt został oszczędzony przez koronawirusa, jednak skutki wzrostu stawek  transportowych bardzo dają o sobie znać.

Linie żeglugowe zwiększają stawki frachtowe, czasem nawet o 40 procent. Brakuje również kontenerów chłodniczych pochodzących z Chin, co może mieć wpływ na wyższe ceny.