Choć sezon maliny jeszcze trwa, już dziś można powiedzieć, że był to sezon trudny lub bardzo trudny. Niesprzyjające warunki pogodowe wpłynęły zarówno na wielkość zbiorów jak na koszty produkcji, związane z drogimi opryskami przeciwko szkodnikom. Oczywiście, jak zawsze, wszystko zależy  od rejonu Polski. Jak zwykle będą zadowoleni plantatorzy, niezadowoleni, ale chyba spora część z nich zakończy sezon na „zero”.

Jak podaje portal Fresh Market 7-8 zł to średnia cena za owoc dla plantatora, aby można uznać sezon za opłacalny. Nie ma tu mowy o kosztach związanych z samym zbiorem, a z tym są największe problemy. Brak pracowników do zbiorów to bolączka, która dotyka ostatnio coraz większej liczby plantatorów owoców miękkich i jagodowych.

W hurcie ceny maliny oscylowały od  15-16 zł nawet do 25- 28 zł/kg. Takie ceny musiały powstrzymywać wielu kupujących. Plantatorom pozostają punkty skupu, jednak ceny tam są zupełnie innego rzędu. Za malinę na pulpę – ok. 5 zł, za malinę ekstra do mrożenia – 7 zł.

Źródło: www.fresh-market.pl

Jak podaje Fresh Plaza za azernews.az Azerbejdżan zwiększył eksport świeżych wiśni i ziemniaków w pierwszej połowie 2020 roku. Eksport świeżych wiśni wzrósł o 7 % do poziomu 19 950 ton, przy wzroście przychodów z eksportu tego owocu do 32,2 mln USD, co oznacza wzrost o 8,8 %.

Na Rosję przypadało 99,4 procent eksportu świeżych wiśni z Azerbejdżanu w okresie sprawozdawczym, ponieważ  wyeksportowano wtedy do tego kraju 19 835 ton o wartości 32,1 mln USD.

Ponadto w okresie sprawozdawczym Azerbejdżan zwiększył eksport ziemniaków o 32 procent do 81 275 ton. Przychody z eksportu ziemniaków wyniosły 433,7 mln.

Podobnie jak w przypadku wiśni to  Rosja odpowiada za 85% całego eksportu ziemniaków z Azerbejdżanu w danym okresie sprawozdawczym. Tym samym do Rosji wyeksportowano 69 155 ton ziemniaków o wartości 30,7 mln USD.

Tymczasem Ukraina zwiększyła import ziemniaków z Azerbejdżanu do 7.370 ton o wartości 1,8 mln USD w okresie sprawozdawczym. Należy zauważyć, że pod względem ilościowym nastąpił 2,9-krotny wzrost w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku.

Dodatkowo azernews.az podaje, że wśród innych importerów ziemniaków z Azerbejdżanu w pierwszej połowie roku były Kazachstan, Mołdawia, Białoruś, Gruzja i Turkmenistan.

Wielkość obrotów handlu zagranicznego Azerbejdżanu wyniosła 15 mld USD w okresie od stycznia do lipca 2020 r. W okresie sprawozdawczym eksport wyniósł 9,1 mld USD, co stanowi 61,46% całkowitego wolumenu handlu zagranicznego. Wielkość importu wyniosła 5,9 mld USD.

Źródło: www.freshplaza.com

W ciągu pierwszych 6 miesięcy 2020 roku Ukraina zaimportowała 443 tysiące ton świeżych owoców, jagód i orzechów o wartości 333 milionów dolarów. Dla porównania rok wcześniej import wyniósł 398,9 tys. ton o wartości 271,1 mln dolarów – informuje służba prasowa Ukraińskiego Związku Owoców i Warzyw (UPOA). Tym samym zagraniczna podaż świeżych owoców, jagód i orzechów na Ukrainie wzrosła o 11% w ujęciu ilościowym i o 22,8% w ujęciu wartościowym.

Z raportu wynika, że ​​wzrost importu odnotowano w prawie wszystkich pozycjach towarowych z grupy świeżych owoców i jagód, w tym w owocach i jagodach tradycyjnie uprawianych na Ukrainie.

Największy wzrost podaży zagranicznych odnotowano w przypadku melonów i tykw. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy Ukraina importowała 2,1 tys. ton melonów o wartości 2 mln USD. Dla porównania od stycznia do czerwca 2019 r. liczby te wynosiły 0,7 tys. ton i 0,6 mln USD.

Głównym powodem wzrostu importu w tym sezonie było ograniczenie podaży lokalnych arbuzów i wczesnych odmian melonów. W związku z niskimi temperaturami na początku maja ukraińscy producenci zostali zmuszeni do rozpoczęcia siewu odmian wczesnych z opóźnieniem. W związku z tym przez całą pierwszą połowę lata większość podaży na rynku pochodziła z Turcji, Azerbejdżanu i Uzbekistanu.

Znaczący wzrost importu odnotowano również w przypadku przetworów owocowo-jagodowych. W ciągu pierwszych 6 miesięcy 2020 roku Ukraina zakupiła jabłka i gruszki o wartości ponad 10,5 mln USD. Rok wcześniej wartość importu tych owoców wyniosła zaledwie 7,1 miliona dolarów.

W raporcie wskazano również na fakt, że pod względem wielkości podaż jabłek i gruszek na Ukrainę nie tylko nie wzrosła, ale wręcz spadła o 10%.

Jak wskazała UPOA, było kilka przyczyn wzrostu kosztu importowanych jabłek w tym sezonie. Po pierwsze, po rekordowym sezonie 2018 roku spadła produkcja jabłek zarówno na Ukrainie, jak  i w większości krajów europejskich. Ponadto, z powodu niesprzyjających warunków pogodowych  w zeszłym roku, wielu hodowców zgłosiło znaczną ilość produktów złej jakości. W związku z tym ilość jabłek, które można przechowywać przez 8–9 miesięcy, została ograniczona. Kolejną przyczyną wysokich cen jabłek był wzrost spożycia tych owoców w okresie kwarantanny.

Ukraiński Związek Owocowo-Warzywny podsumował również, że wzrost popytu w połączeniu ze spadkiem podaży jabłek doprowadził do znacznych skoków cen.

Źródło: www.freshplaza.com

Belgijski sezon owocowy znów się rozpoczął. Zbiory trwają i tym samym „wystartowały” lokalne, europejskie i zagraniczne programy.

Jak podaje Fresh Plaza belgijscy rolnicy będą zbierać znacznie mniejsze ilości niż w poprzednich latach. Uprawa jabłek stanęła w obliczu poważnych wyzwań klimatycznych. Mieliśmy do czynienia z mrozem i ekstremalnymi upałami. Niektóre jabłka zostały znacznie uszkodzone. To spowodowało niespójną jakość, ale popyt jest obecnie dobry.

Zdaniem ekspertów popyt i podaż są dobrze zbilansowane. Na razie nie przewiduje się również żadnych większych wyzwań. Rynek owoców na szczycie jest prawie pusty. Kraje z półkuli południowej wysłały również znacznie mniej owoców. Mamy więc do czynienia z pozytywnym, dobrze zbilansowanym rynkiem. Producenci, którzy mają wystarczająco dużo owoców dobrej jakości, mogą w tym roku dużo zyskać.

Letni sezon jabłkowy w Belgii również wygląda dobrze. Jest duży popyt na letnie jabłka  Belgica, Gala, Delbare i Sissired.

W tym roku w Belgii spodziewany jest większy zbiór gruszek. Uważa się, że rolnicy zbiorą o około dziesięć procent więcej niż w zeszłym roku. Z kolei w Holandii spodziewają się mniejszych zbiorów. Wielkość, jakość i jędrność belgijskich gruszek jest doskonała. Deszcze w ostatnich dwóch tygodniach poprawił znacznie sytuację z wielkością owoców.

Jeśli chodzi o opakowania do owoców, to tutaj sytuacja diametralnie się zmieniła. Przed kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa był trend w kierunku stosowania minimalnych opakowań i rezygnacji z plastiku. Jednak ten trend całkowicie zmienił kierunek  – więcej opakowań  i więcej plastiku – plastiku, który można poddać recyklingowi. Wygląda na to, że ten trend również się utrzyma w nadchodzącym sezonie.

Źródło: www.freshplaza.com

Zbiór granatów już się rozpoczął w Elche -mieście w prowincji Alicante, które jest najważniejszym obszarem produkcji w Hiszpanii. Obecnie popyt jest wysoki, biorąc pod uwagę fakt, że kampania na półkuli południowej zakończyła się wcześniej, a owoce z krajów śródziemnomorskich docierają  z opóźnieniem i w mniejszych ilościach.

W tej chwili zbierane są odmiany o najbardziej czerwonym zabarwieniu wewnętrznym i zewnętrznym, takie jak Tastem i Acco.  W  drugim tygodniu września powinny rozpocząć się zbiory odmiany Valenciana, a w październiku zbiory flagowej odmiany: Mollar de Elche, która ma Chronioną Nazwę Pochodzenia  (ChNP, ang.PDO). W przypadku obu odmian, o jaśniejszej skórce, ale słodkim smaku, spodziewany jest spadek produkcji o 30%  w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Wysokie temperatury opóźniają dojrzewanie owoców, zwłaszcza jeśli chodzi o kolor skórki. Ponadto część owoców jest spalona słońcem. To, wraz z niższymi plonami (ze względu na utratę około 30 hektarów z powodu wycofania się niektórych producentów), spowoduje zmniejszenie podaży granatów Mollar o około 30% ”, jak podaje Fresh Plaza.

Na rynku nie ma jeszcze dużych ilości granatów, biorąc pod uwagę wczesny koniec sezonu zamorskiego i opóźnienie zbiorów w łuku śródziemnomorskim. W tym roku nie będzie zbyt dużej podaży granatów, więc ceny raczej będą stabilne. W tej chwili ceny są wyższe niż w ubiegłym roku, więc jest nadzieja, że zrekompensują one niższą produkcję i wzrost kosztów, które powoduje kryzys zdrowotny.

Źródło: www.freshplaza.com

W pierwszym półroczu 2020 r. wartość eksportu rolno-spożywczego Regionu Andaluzji osiągnęła 6536 mln euro, co jest najwyższą wartością od czasu istnienia oficjalnych danych (1995 r.). Ma to związek                    z rocznym wzrostem o 1,1%.

Według danych Extenda-Andalusian Agency for Foreign Promotion, tym rekordem region ugruntowuje pozycję lidera w eksporcie hiszpańskiej żywności i napojów, odpowiadając za praktycznie jedno na cztery euro (24,3%) całej sprzedaży krajowej (26 929 mln) w okresie od stycznia do czerwca, o ponad cztery punkty przed Katalonią (20,1%) i ponad dziesięć punktów przed regionem Walencji (13,5%).

W pierwszej połowie 2020 roku warzywa nadal dominowały w sprzedaży w andaluzyjskim sektorze rolno-spożywczym z 2,012 mln; 31% całości i wzrost o 8,2% w porównaniu do pierwszych sześciu miesięcy poprzedniego roku.

Drugie miejsce zajęły owoce z 1855 milionami, 28,4% całości i wzrostem o 3,9%. Na czwartym miejscu, za oliwą z oliwek, znajdują się owoce i warzywa w puszkach z 381 milionami, 5,8% i 5,5% spadkiem.

Prowincje, w których owoce i warzywa mają największy udział w produkcji rolnej, takie jak Almería, Málaga i Granada, są tymi, które odnotowały największy wzrost w tym okresie.

Europa jest głównym celem andaluzyjskiego sektora rolno-spożywczego, a eksport rośnie w pierwszej połowie roku. Jednak najbardziej znaczący wzrost odnotowano w Azji, Afryce i Oceanii.

Największy wzrost odnotowano w Chinach (+ 22,6%), ale andaluzyjski eksport zyskuje na popularności także w Tunezji (obecnie 18. co do wielkości rynek i najszybciej rosnący z 20 największych), z 88% większą sprzedażą i 49 mln ; Australia (17. co do wielkości destynacja), ze wzrostem o 33% do 52 mln; i Maroko (20. miejsce), z 49% wzrostem do 44 mln.

Niemcy są nadal największym rynkiem z 1292 milionami (19,8% całości) i wzrostem o 10,4%. Za nią plasuje się Francja z 864 (13,2%) i wzrostem o 5,2%; Zjednoczone Królestwo, z 718 mln (11%)                                 i wzrostem o 9,4%; Włochy, z 522 mln (8%) i spadkiem o 28,8%; i Holandii, z 493 mln (7,5%) i spadkiem o 0,4%.

Na szóstym miejscu jest Portugalia z 391 mln (6%) i spadkiem o 4,7%, a za nią Stany Zjednoczone z 363 mln (5,6%) i wzrostem o 1,6%; Polska, z 174 mln (2,7%) i wzrostem o 1,2%; Belgia z 151 milionami (2,3%) i spadkiem o 1%, a Chiny na dziesiątym miejscu z 142 milionami i wzrostem sprzedaży o 22,6%.

Źródło: www.freshplaza.com

Jak podaje Fresh Plaza, eksperci przewidują sprzyjający sezon dla odmian czerwonych jabłek  w Mołdawii, od których oczekuje się w tym roku lepszego wybarwienia ze względu na dobre warunki pogodowe, czyli optymalne połączenie niskich i wysokich temperatur. Zgodnie z Stowarzyszenia Producentów i Eksporterów Owoców Moldova Fruct tendencja preferowania czerwonych odmian rzez konsumentów z Rosji i Rumunii, a także z Bliskiego Wschodu wciąż się utrzymuje.

Najpopularniejsze odmiany czerwone to: Gala, Fuji, Red Delicious i Florina. W sezonie 2020 Mołdawia przewiduje zbiory ponad 530 tys. ton jabłek. Chociaż w tym roku kraj dotknęły susze i gradobicia, wydajne sady, w które w ostatnich latach mocno zainwestowano, okazały się skuteczne w minimalizowaniu wpływu warunków atmosferycznych na jakość owoców.

Sady jabłoniowe w Mołdawii zajmują ponad 54 000 hektarów, a ich liczba stale rośnie. Ich produkcja jest bardzo intensywna, co doprowadziło do wzrostu plonów i większej jednorodności wielkości owoców, a także poprawy wybarwienia. W Mołdawii uprawia się ponad 20 odmian jabłek. Wiekszość to odmiany Florina, Fuji, Gala, Golden Delicious, Granny Smith, Idared, Jonagold, Red Delicious i Reinette Simirenko.

Uprawiane głównie w centralnych i północnych regionach kraju, mołdawskie jabłka od dawna są podstawą rynków Europy Wschodniej. Dzięki zwiększonej produkcji, sortowaniu i sortowaniu oraz możliwościom przechowywania w chłodniach mołdawskie jabłka znajdują teraz również lojalnych konsumentów w Europie Zachodniej.

Źródło: www.freshplaza.com

Acerola, znana także jako wiśnia z Barbados (łac. Malpighia glabra) pochodzi z Ameryki Południowej. Uprawiana jest w krajach o klimacie tropikalnym -w Portoryko i Teksasie, na Kubie, Jamajce, Bahamach i Bermudach, na Florydzie, w Ghanie i Australii. Acerola to wiecznie zielony krzew lub drzewo. W warunkach naturalnych osiąga 3-6 m wysokości (formy kulturowe z reguły nie rosną powyżej półtora metra).  Owoce wyglądają trochę jak wiśnie, stąd też nazwa rośliny. Dojrzewanie jagód trwa 3-4 tygodnie. Dojrzałe wiśnie pokryte są cienką czerwoną skórką, soczysty żółto-czerwony miąższ ma słodko-kwaśny smak (średnia średnica owoców to 1,5-2,5 cm). W jagodach znajdują się trzy nasiona. Owoce są oczywiście  jadalne – je się je świeże, mrożone, suszone. Z owoców powstają słodkie przetwory: dżem, syrop, galaretka. Owoce obrane z nasion dodaje się do sałatek owocowych. Owoce zawierają rekordową ilość kwasu askorbinowego (1000-3300 mg / 100 g wagi). Pod tym względem wyprzedzają nawet pomarańcze.  Zawierają również witaminy z grupy B, prowitaminę A, minerały (żelazo, potas, wapń, fosfor), pektyny, węglowodany, kwasy organiczne. Owoce aceroli działają tonizująco, przeciwutleniająco, regenerująco. Zalecane są do stosowania w przypadku anemii, chorób zakaźnych i wirusowych.

O niezwykłej sile działania tego owocu stanowi fakt, iż spożycie zaledwie 3 owoców aceroli pokrywa dzienne zapotrzebowanie dorosłego człowieka na witaminę C. Warto też zaznaczyć, że zielone owoce aceroli mają dwukrotnie wyższy poziom tej witaminy w stosunku do owoców dojrzałych.

Najbardziej wartościowa jest oczywiście  acerola świeża, ale  zapewne nie łatwo ja dostać w takiej formie. Można kupić na rynku ekstrakty z aceroli, które zawierają nawet 32% czystej witaminy C. Acerola jest wykorzystywana nie tylko jako źródło witaminy C w zdrowej żywności. Może być również stosowana jako dodatek przeciwutleniający z czystą etykietą w innych preparatach spożywczych. W sokach i gotowych mięsach – takich jak hamburgery czy kiełbaski – acerola dostarczy witaminę C i zapobiegnie utlenianiu, zachowując kolor i smak. Acerola jest również szeroko stosowana w piekarnictwie jako naturalny polepszacz mąki, zapewniający kilka korzyści, takich jak większa objętość  i miękkość, a także wydłużenie okresu przechowywania bez pleśni.

Źródło: www.patioflower.ru

Znaczenie Peru dla światowego rynku imbiru uwidoczniło się w 2019 roku, kiedy to stało się czwartym co do wielkości eksporterem tego warzywa, zaraz za Chinami, Tajlandią i Indiami, z komercjalizacją 23400 ton o wartości 41,5 mln dolarów. W 2020 r. eksport imbiru w tym kraju nadal rośnie. Według najnowszych danych Ministerstwa Handlu Zagranicznego i Turystyki (Mincetur), w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku dostawy imbiru odnotowały w ujęciu rocznym wzrost o 162% do 23 mln dolarów. Centralny region Andów Junin stał się największym peruwiańskim producentem i eksporterem tego rodzimego azjatyckiego korzenia.

Imbir jest bogaty w przeciwutleniacze i ma różne właściwości lecznicze, takie jak wzmocnienie układu odpornościowego; jeden z prawdopodobnych powodów wzrostu międzynarodowego popytu w czasie pandemii.

Peruwiański system ubezpieczeń społecznych, zalecił spożywanie większej ilości imbiru, czosnku i roślin leczniczych w celu zwalczania chorób układu oddechowego, takich jak przeziębienie, alergiczny nieżyt nosa, zapalenie oskrzeli i astma, które nasilają się podczas obecnej zimy na południowej półkuli. Lekarze podkreślają, że ​​te produkty, podobnie jak cebula i rzepa, mają właściwości pomagające eliminować wydzieliny i mogą być przyjmowane w postaci naparów, aby zmniejszyć stan zapalny i udrożnić drogi oddechowe. Imbir, obok winogron, mango i awokado, należy do peruwiańskich superfoods. W kwietniu, kiedy ograniczenia kwarantanny osiągnęły szczyt, eksport imbiru wzrósł o 137%, co wzmocniło trwały wzrost w pierwszych miesiącach roku.

Ten dobry wynik wynikał z wyższej sprzedaży do Hiszpanii (+ 529%), Holandii (+ 255%) – drugiego co do wielkości importera imbiru na świecie – oraz Stanów Zjednoczonych (+ 124%), największego importera imbiru. W tym okresie 71 firm peruwiańskich eksportowało produkt na 18 rynków światowych, tj. 25% więcej niż przed rokiem.

Źródło: www.freshplaza.com

Rozpoczął się egipski sezon słodkich ziemniaków, który w tym roku przyniesie jeszcze większe ilości niż w poprzednim. Szacuje się, że produkcja egipskich słodkich ziemniaków wzrosła w tym sezonie o 20-30%. Według jednego z eksporterów Egipcjanie szybko rozwijają swoje umiejętności, zarówno w uprawie, jak i marketingu. Oczekuje się, że ceny będą nieco wyższe, ponieważ wyzwania związane z pandemią nadal istnieją. Egipt co roku znacząco zwiększa produkcję i sprzedaż słodkich ziemniaków i sprzedaje większość z nich w Europie. Obecnie sprzedaż idzie świetnie, popyt jest duży a europejska produkcja i chińska konkurencja nie stanowią dla Egiptu realnego zagrożenia.

Prace Egipcjan nad zwiększeniem produkcji batatów poszły dwutorowo: z jednej strony nastąpiło zwiększenie powierzchni ziemi obsadzonej tą uprawą oraz przez sadzenie ulepszonych odmiany słodkich ziemniaków, dających lepsze plony. Egipt  zwiększył obszar uprawy słodkich ziemniaków o 20%, a naukowcy wciąż pracują nad udomowionymi, ulepszonymi odmianami dających wyższe plony. Dziś niezwykle ważne jest, aby nauka nadążała za potrzebami rynku rolniczego.

Ze względu na wyzwania związane z pandemią, Egipcjanie spodziewają się, że ceny będą wyższe niż w zeszłym roku. Popyt jest na razie bardzo duży Ceny będą średnio nieco wyższe niż w poprzednim sezonie z powodu pandemii. Europa wciąż zamawia najwięcej. Niskie ceny chińskich batatów nie powinny wiele zmienić na rynku. Kupujący doceniają jakość egipskich słodkich ziemniaków i są gotowi za tę jakość zapłacić.

Źródło: www.freshplaza.com