Burze i powodzie, które miały miejsce w połowie sierpnia spowodowały duże szkody w chińskiej prowincji Shandong Najgorzej ucierpiały regiony uprawiające imbir jak Weifang i Anqiu. Niekorzystne warunki pogodowe poważnie uszkodziły zapasy imbiru. Jest on tradycyjnie przechowywany pod ziemią. Nastąpiły podtopienia i zalania ziemianek i piwnic, w których przechowywany jest imbir, w wyniku czego imbir został zniszczony.
Jest to ogromny problem zarówno dla właścicieli magazynów, jak i eksporterów .Uszkodzeniu uległy nie tylko magazyny, ale i maszyny do pakowania. Holenderskie firmy, które od lat importują chiński imbir narzekają, że obecnie import chińskiego imbiru jest praktycznie niemożliwy, gdyż nie ma warunków w Chinach do jego przygotowania ( umycia i zapakowania).
Jeszcze niedawno obawiano się o zbyt chińskiego imbiru, gdyż Chiny miały duże zbiory imbiru i nie były pewne, czy będą w stanie wszystko sprzedać. Ta klęska ogromnie zmniejszyła dostawy, a wielkość szkód, o których mówimy, jest wciąż nie oszacowana.
W ostatnich miesiącach import imbiru do Europy był nieduży, a to za sprawą pogody. Tradycyjnie w Europie konsumpcja imbiru jest w okresie letnim znacznie niższa.
W chwili obecnej można zaobserwować znaczny wzrost cen imbiru w Europie, jak również w samych Chinach. Eksporterzy zaczęli nagle podnosić ceny, ze względu na silnie ograniczone ilości.
Wkrótce nowy sezon imbiru w Chinach, ale od zbiorów do eksportu upłynie jeszcze trochę czasu.