Polska pieczarką stoi

Od pewnego czasu Polska plasuje się jako unijny lider w produkcji pieczarek i odpowiada za 30 procent rynku pieczarek w Europie.

Nie łatwo było  pogodzić się z tym faktem dotychczasowemu liderowi – Holandii.  Produkcja pieczarek na eksport nastawiona jest na kraje unijne, gdzie w ubiegłym roku trafiło blisko 86% wolumenu eksportu, głównie do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji.

Niemcy, niezmiennie od dziesięciu lat, pozostają głównymi odbiorcami polskich pieczarek. W 2016 r. zaimportowali oni ponad 53 tys. t pieczarek, czyli o 8% więcej w stosunku do roku poprzedniego.  Ponad rok temu zrzeszenie holenderskich farmerów ZLTO zleciło nawet szczegółowe badania, które miały dać odpowiedź na pytanie, dlaczego Niemcy przedkładają polskie grzyby nad holenderskie. Badania te wskazały na niektóre aspekty w polskiej produkcji, jak: bardzo dobra relacja ceny do jakości, wysoka jakość i kontrola, dostępność wysokiej jakości przez cały rok i  optymalne zarządzanie reklamacjami.

Według danych Eurostatu, w minionym roku Polska wyeksportowała w sumie o 4% więcej pieczarek niż w roku 2015. W roku 2016  odnotowaliśmy wzrost do  220,7 tys. ton wobec 211,7 tys. ton rok wcześniej.

Najwięcej pieczarek zaimportowały kraje unijne – ponad 189,0 tys. ton. Do państw poza unijnych wysłaliśmy 31,6 tys. ton, z czego 25,7 tys. ton trafiło na rynek wschodni.

Największymi importerami polskich pieczarek, według Eurostat, były Niemcy – 53,3 tys. ton, Wielka Brytania – 38,6 tys. ton oraz Francja – 22,7 tys. ton. Włochy zaimportowały ponad 10,6 tys. ton, Bułgaria – 8,6 tys. ton, Szwecja-  8,3 tys. ton oraz Grecja –  7,1 tys. ton.