Polska marchew najtańsza od lat

Kolejny tydzień z rzędu hurtowe dołowały ceny polskiej marchwi. Jakie czynniki uruchomiły ten niekorzystny dla producentów trend?

Hurtowe ceny młodej polskiej marchwi bardzo spadły w ostatnich tygodniach. Tak bardzo, że są obecnie najniższe od co najmniej pięciu lat. Można się zastanawiać skąd tak dynamiczny trend spadkowy, skoro tegoroczny sezon wystartował z opóźnieniem i nie ma, przynajmniej na razie, mowy o jakiejś klęskowej nadpodaży tego warzywa?

Głównym czynnikiem, który w tym roku zadecydował o niskich cenach polskiej młodej marchwi był bez wątpienia import. Import bardzo intensywny. najpierw, w końcówce starego sezonu, była to tania marchew holenderska, która zalewała nasz rynek. Później dołączyła młoda marchew hiszpańska, a jeszcze później import z Francji.

W konsekwencji polska młoda marchew wchodziła z opóźnianiem na rynek już wypełniony relatywnie tanim importem. Rynek bardzo ciasny z powodu tej ostrej konkurencji, tym ostrzejszej, że importowaną marchew mocno preferowały markety.

Zresztą preferują nadal, bo wyżej zamieszczone zdjęcie pochodzi z jednego z warszawskich hipermarketów. Marchew jest francuska, o jakości jaką widać na fotografii – oględnie mówiąc nie najlepszej. A cena? Cena nie jest niska, bo ta francuska marchew w detalu kosztuje 1,75 zł za kilogram.

A polska marchew, mając zablokowany tak ważny kanał dystrybucyjny, musiała tanieć, chociaż od początku sezonu nie była droga. Na początku lipca oferowano ją w hurcie w cenach na poziomie 1,30 – 1,50 zł za kilogram, teraz jest to zaledwie 50 –60 groszy za kilogram. Nawet w bardzo słabym sezonie 2014/2015 lipcowe ceny były wyższe niż obecne. Dominacja importu, jak widać, wymusiła mocną obniżkę cen polskiej marchwi i wydaje się, że ustawiła te ceny na bardzo niekorzystnej pozycji również na kolejne tygodnie.